2.You play with us?
***Pov. Melissa***
Z moich przemyśleń wyrwało mnie ciche szczekanie Dupcia. Otworzyłam oczy i ujrzałam grupkę chłopaków mniej więcej w moim wieku podających sobie piłkę. No tak zapomniałam, że ja jako jedyna nikogo tu nie znam. Nagle zauważyłam że jeden z tej grupki zaczyna biec w moja stronę. Wyciągnęłam więc szybko telefon z kieszeni i wykręciłam numer do brata, nie ukrywam że nie miałam dziś już ochoty poznawać nowych ludzi. Nie musiałam długo czekać by ten bałwan odebrał swój telefon.
-Mel, zadzwoń za chwilę ja teraz jestem zajęty. - nie zdążyłam nic powiedzieć bo mój głupi braciszek od razu po wypowiedzianych przez niego słowach się rozłączył. Taaa, na tego to zawsze można liczyć.
-Hej, Jestem Louis, może chciałbyś zagrać ze mną i moimi kolegami? - zapytał wysoki brunet o pięknych szaro-niebieskich oczach.
- Melissa, ale mów mi Mel. Z chęcią zagram z wami. -odpowiedziałam.
-Świetnie chodź, zapoznam cię z resztą ekipy.- powiedział Louis.
-Czekaj tylko przywiąże dupcia do ławki.- powiedziałam.
- Oryginalne imię psa. - zaśmiał się Chłopak.
-Ja to wiem.- odpowiedziałam do bruneta.
Szliśmy w równym tępię, obróciłam się ostatni raz w tył i zobaczyłam jak mój kochany psiak się położył. Ugh... on jest taki słodki, oczywiście mówię o psie... niema słodszego stworzenia niż Dupcio. Podeszliśmy właśnie do reszty chłopców, oprócz Louisa była ich jeszcze czwórka i jedna dziewczyna. Ups... jak mogłam pomylić dziewczynę z chłopakiem.
- A więc chłopcy to jest Melissa. I będzie dziś grała w moim składzie. - powiedział Louis do reszty chłopaków.
-My już chyba się znamy.- powiedział loczek.
- A no tak witaj Harry.- odpowiedziałam chłopakowi.
-Witaj Mel- odpowiedział zielonooki.
- Super! Wy już się znać ale ja też chcę poznać tę ślicznotkę! - powiedział rudzielec.
- No to tak Mel... ta osoba która chcę cię poznać to Ed.- powiedział Louis.- A ta rudowłosa piękność to Amanda, siostra Eda.
-Ten przystojniak, to Zayn. - tym razem to loczek przedstawił mi mulata.
- Liam to ten w krótkich włosach ze tatuażami.- Kontynuował Harry.- Jest jeszcze Niall który pewnie jak zwykle się spóźni.
- Okey to kto jest jeszcze z nami w składzie? - zapytałam.
- Jeszcze Harry i Niall który się spóźni.- wyjaśnił mi Lou.
- O idzie.- powiedziała Amanda.
Odwróciłam się na jej słowa i zobaczyłam nieziemsko przystojnego blondyna. Mówiąc że mój pies jest najsłodszym stworzeniem na ziemi myliłam się. Ten chłopak jest najsłodszym i najprzystojniejszym stworzeniem jakie widziałam.
_______________________________________
Przepraszam za błędy! rozdział za 2 gwiazdkę.
/WiNiaRy_forever
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro