17. Thank
Wyszedł...
Dopiero teraz zdałam sobie sprawę jak bardzo nie fair się zachowałem wobec nich. Wkońcu są przyjaciółmi i wszyscy mnie zaakceptowali, a ja kazałam trzymać język za zębami Zaynowi, Amandzie i Edowi.
Czuję się jak nic nie znaczący papierek, tylko mam nadzieję że z czasem zamienię się w wiele warty bon na loterie.
Najlepiej będzie jak ich wszystkich przeprosze... Tylko żeby to wystarczyło. Poradzę się Tonego i Nialla.
Zeszłym na dół do kuchni i zaczęłam szukać ulotki z numerem do najbliższej pizzerii. Ale znaleźć coś w tym domu jest trudno i to nie przez bałagan! Idę na przedpokój zakładam buty zakluczam drzwi i idę przed siebie. No to co?! Znów zaczynam "szukać igły w siana".
_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_
Ugh dziś dodałam 3 rozdziały w jednym opowiadaniu ... Normalnie dla mnie to sukces! Jutro też się postaram dodać trochę więcej rozdziałów niż zwykle... Zachęcam do czytania moich innych opowiadań.
Serfentyny, warble i inne duperele...
NOWE FF "HELLO" (piszę je z noncia) !!! PIERWSZY ROZDZIAL JUTRO RANO!!!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro