Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

☆~6~☆

~Victoria~
Trening przeszedł szybko i nawet spokojnie,jednak na sam koniec Emma do mnie podeszła.

- I jak tam Ci się podobało?

-Nie rozumiem,i raczej zrozumieć nie chce

-Jak ci się podobał mój Harry

-hahahhahaha-zaczelam się turlac po boisku - beka

-Mówie na powaznie debilu

-Debil to ty hahahha - wstałam i klepnełam ją w ramie-ah..ty wiesz jak mnie rozśmieszyć.Dobra nie pogrążaj się tak już ,ja idę do szatni -No i sobie poszłam

Wychodząc z szatni czułam na sobie wzrok Emmy.Ale miałam ją gdzieś.I wtedy mnie popchneła.Upadłam na plecy.Nie mogłam wstać.Emma jak zawsze się wystraszyła i wybiegła z szatni.Tylko Magda pobiegła po trenera i pomogli mi wstać.

Trener od razu zadzwonił po moją mamę. Ja usiadlam na krześle w pokoju trenerów z Magdą.Kiedy trener przyszedł kazał nam opowiedzieć co się stało.

Magda opowiedziała wszystko niedając mi dojść do słowa.

-Czyli to Emma zrobiła?

-Tak

-Vicki?

-Tak trenerze, to Emma - nie chciałam jej wkopać,ja taka nie jestem

-Będę musiał ją wywalić z drużyny

-Co?!

-Victoria,ona mogła ci coś poważnego zrobić, o ile już nie zrobiła, ja nie mogę tego tolerować, jeżeli ci się coś stało to ja za to odpowiadam,dlatego będę musiał ją wywalić.

Zrobiło mi się jej żal, bo wyleci z drużyny, ale w sumie trener ma rację, mogła mi coś zrobić, o ile już nie zrobiła...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro