☆~3,5~☆
~Victoria~
Wchodząc do domu od razu skierowałam się do salonu,gdzie siedział tata.
-Co ty masz do moich treningów?!?-zaczęłam się wydzierać
-Nie krzycz młoda panno
-Bo co mi zrobisz?Wypiszesz z treningów?Zabierzesz telefon?A może kieszonkowe?
-Nie chcesz wiedzieć co zrobię
-Bo nic nie zrobisz,jesteś takim zazdrosnym leniem,że twojej córce udało się coś osiągnąć ,że już nawet sił nie masz žeby wstać z kanapy!!
-Vicki,daj tacie spokój,proszę
++
Uprzedzam ,że nad maratonem myślę! !!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro