Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 9

            Podeszłam do niego potrząsnęłam nim.

Miv – Foxy, co ci?

Chłopak potrząsnął głową, tak jakby chciał się wyrwać z jakiegoś transu.

Fx – Co... co się stało?

Mg – W skrócie. Udawałeś psa.

Fx – Co?

Mg – Drewno. Ale tak na poważnie to więcej tego nierób.

Fx – Ale ja nawet nie wiem co robiłem.

N – O, piłka!

Wszyscy spojrzeliśmy na Tonego (N), który ją podniósł.

Fx – Piłka! Rzuć ją, rzuć!

*Znowu to samo.* Złapałam Foxyego i spoliczkowałam go, licząc, że go to ocuci. Udało się.

Fx – Za co to?

Miv – Za...

Oniemiałam, bo zauważyłam, że „coś" mu z tyłu wyrosło.

Miv – O k*rwa.

Fx – Co się stało?

Miv – Jakby ci to delikatnie powiedzieć... po prostu zobacz za siebie, bo coś ci z tyłu wisi.

Fx – Hy?

Obrócił głowę.

Fx – Aaaa!!!

Miv – Spokojnie, na pewno jest na to jakieś logiczne wyjaśnienie.

Fx – Naprawdę masz jakieś wyjaśnienie na długi, puszysty i rudy ogon? Nie sądzę.

Miv – Yyy...

Fx – Tak myślałem.

TB – Yyy... MIv...

Miv – Cicho Bon, nie teraz.

TB – Ale Miv...

Miv – Zaraz, myślę co zrobić.

TB – Miv!

Miv – Co jest takiego pilnego, że nie może zaczekać?

Mówiąc to odwróciłam się przodem do niego.

TB – To jest takie pilne.

Wskazał na swoją głowę skąd wyrastały królicze uszy.

F2 – Czy my znowu będziemy zwierzakami?

Miv – Nie wiem, ale bez względu na to co się stanie zostaniemy razem.

Wren (F2) się do mnie przytulił. Usłyszałam lekki skrzyp otwierających się drzwi. Spojrzałam w tamtą stronę, w drzwiach stał zdziwiony Romus.

Miv – O, cześć.

Powiedziałam to z lekkim trudem, bo przeszkadzały mi w tym nietoperze zęby.

Ro – Co wam się stało?

GF – Nawet najstarsi górale tego niewiedzą.

Coraz bardziej przypominaliśmy zwierzęta.

Ro – Czy wszyscy ludzie tak potrafią.

Fb – Nie, bo to iluminati!!!

Ro – Iluminati?

C – Nie słuchaj go, ma bzika na punkcie kosmitów, iluminati i w ogóle ma niezłe jazdy jak tylko słyszy o zjawiskach paranormalnych nie pamiętając, że sam wlicza się w „zjawisko paranormalne".

Ro – Skoro reszta populacji tak nie umie, to dlaczego wy tak?

M – Najprawdopodobniej dlatego, że my ludźmi tak do kończ nie jesteśmy, a w każdym razie nie byliśmy.

Odpowiedziała mu Jen (M).

Ro – Jak to nie jesteście? Co się stało, nie rozumiem.

SB – Nie rozumiesz, bo nie znasz prawdy.

Ro – Można wam jakoś pomóc?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro