Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 8

            Zdziwiłam się gdyż otworzyłam oczy. Kiedy tylko to zrobiłam zobaczyłam białe pomieszczenie, a w nim Marionetkę siedzącą obok mnie na stoliku.

Miv – Czy ja... umarłam?

M – Nie, jeszcze nie ale jesteś bliska.

Miv – Czyli to tylko halucynacja.

M – Nie, rozmawiam z tobą naprawdę, teraz jesteśmy w twojej głowie.

Miv – ?

M – Jestem tutaj, żeby dać ci prawo wyboru.

Miv – He?

M – Możesz albo nas zostawić, albo wrócić ale już nie jako ty.

Marionetka pojawiła jakiegoś animatronika, a raczej kostium.

M – Zegar tyka.

*Mam wybrać, koniec tego wszystkiego, czy początek czegoś nowego, powrót do przyjaciół i kolejny rozdział w moim życiu... nie życiu w każdym razie wiadomo o co chodzi. Ta ja i ten mój humor.* Zwróciłam głowę w stronę kostiumu, a potem spojrzałam Marionetce w oczy, jeśli można to tak nazwać, zamknęłam je i lekko kiwnęłam głową. Ona chyba zrozumiała o co chodzi bo zniknęła. Ja natomiast znowu widziałam tylko ciemność.

~'Toy Bonnie~'

Zobaczyłem, że Miv, upadła podbiegłem do niej ujrzałem, że ma przebity bok oraz to, że Mike ucieka.

TB – Łapcie go!!!

Podeszła do mnie Marionetka.

M – Zanieś ją do składziku.

Nie myśląc wykonałem polecenie położyłem ją na stole.

M – Wyjdźcie wszyscy prócz Springtrapa. Toy Bonnie i Bonnie wy poczekajcie przed składem.

~'Marionetka~'

Springtrap zbadał ją.

M – I jak?

S – Nie da się uratować.

M – Wyjdź i nikomu nic nie mów.

Skupiłam się i dotknęłam jej głowy by móc wniknąć do jej podświadomości. Udało się. Zastałam ją leżącą na stole tyle że w białym pokoju, postanowiłam chwilę poczekać aż się przebudzi, gdy to nastąpiło zadała mi pytanie:

Miv – Czy ja... umarłam?

M – Nie, jeszcze nie ale jesteś bliska.

Miv – Czyli to tylko halucynacja.

M – Nie rozmawiam z tobą naprawdę, teraz jesteśmy w twojej głowie.

Miv – ?

M – Jestem tutaj, żeby dać ci prawo wyboru.

Miv – He?

M – Możesz albo nas zostawić, albo wrócić ale już nie jako ty.

Stworzyłam w jej głowie trójwymiarowy obraz kostiumu animatronika.

M – Zegar tyka.

Widać było, że rozważa obie opcje. Po dłuższej chwili spojrzała na kostium, potem na mnie i lekko kiwnęła głową. Zrozumiałam ją, chciała do nas wrócić. Wyszłam z jej świadomości i zawołałam Bonniego i Bona, żeby mi pomogli.

M – Bonnie przynieś strój.

Bonnie posłusznie wykonał polecenie.

M – Przytrzymajcie ją w pozycji siedzącej.

Chłopcy zrobili to a ja zaczęłam zakładać jej metalowe elementy kostiumu. 10 minut później już było po wszystkim. Zostało tylko pchnąć jej funkcje życiowe. Stworzyłam w tym celu kule energii, która na świecie pojawiła się jako mała kula ognia w mojej ręce. Położyłam ją na miejscu gdzie powinno być serce. Po chwili wchłonęła energię.


Więc w tym rozdziale trochę zmieniłam perspektywę, podoba się? W następnym będą obrazki XD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro