Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 24

            Wróciliśmy do pizzerii nie pytajcie mnie jak, ja sama nie wiem, tak jakby to Fredbear powiedział „iluminati", ale mniejsza goście z telewizji dostali szczotki zmiotki i tym podobne, Bon włączył kamerę.

Miv – Witam was ponownie po krótkiej przerwie, teraz zobaczcie co spotyka „niegrzecznych chłopców".

Bon skierował kamerę na gości którzy mnie porwali, właśnie szorowali podłogi.

Miv – A więc nie warto.

Toy Bonnie wyłączył kamerę.

Miv – Nighttmare'y!

NMg – Czo?

Miv – Popilnujecie „sprzątaczki"?

NFx – Ok, pod warunkiem, że będziemy mogli ich straszyć.

Miv – Udzielam pozwolenia.

NFx – Jejjjjj!

B – Staaaać!

TC – Co jest?

B – Znalazłem w papierach Mike'a, że w pierwszą rocznicę jego śmierci nasze dusze zostaną uwolnione.

M – Skąd masz jego papiery?

B – Znalazłem w biurku.

Miv – To dobrze chyba, nie?

Fx – Ja nie chce się z wami rozstawać.

F1, F2, F3, P – My też nie.

B – Niestety, niema już odwrotu.

NB – Tochi, mamy wszyscy już mało czasu więc, czy chcesz być moją dziewczyną.

Tochi nic nie odpowiedziała, podeszła tylko do niego i go pocałowała.

NB – To miało znaczyć tak?

TC – Tak.

Miv – So sweet (wery good English)

F – Nom.

NC –Skoro mamy niecały rok, to co robimy?

NFx – Ja wiem, gramy w butelkę.

Miv – Ja się piszę.

F2 – A wieczorem impreza!!!

NF – Gdzie tyś się nauczył tak wrzeszczeć?

P – Impreza!!!

NF – Niepotrzebnie pytałem.

Trwało to do 7.55, w międzyczasie dołączył się Kanny, który miał nocną zmianę, kiedy wybiła ta godzina każdy rozszedł się na swoje miejsce. Wszystko zaczęło się od nowa, ale co to, Bon przyszedł do mnie i razem zemną zaczął grać. Szepnęłam mu:

Miv – Bon, co ty robisz?

TB – Chcę spędzić ten krótki czas z tobą.

Miv – Wiesz co, w sumie to przydał by mi się pogłos gitarowy.

TB – Załatwione.

Dzień minął mi na zabawie z dziećmi i Bonem, problem pojawił się wtedy gdy Fritz chciał zaciągnąć Bona z powrotem na scenę (Fritz – Fr).

Fr – No chodź ty tu, na scenę blaszaku.

Zaczął go ciągnąć. Na szczęście pojawił się Jeremi, który przez przyjęcie urodzinowe musiał przez jeden dzień pracować razem z Fritzem. Położył mu rękę na ramieniu, Fritz się obejrzał.

J – Niech sobie zostanie, na scenie jest wiele animatronów.

Fritz wzruszył ramionami i odszedł, kiedy był już wystarczająco daleko szepnęłam mu na ucho.

Miv – Dzięki.

On porozumiewawczo mrugnął.

TB – To co, gramy dalej?

Miv – Ok.

Dzień zbliżał się ku końcowi, dziś w nocy znowu Kanny miał zmianę, bo Jeremi był padnięty po dniówce.

Miv – Toy Freddy, co z naszym filmikiem?

TF – Ok, ludzie proszą o więcej.

Miv – Hhmmm, może byśmy zrobili z Kannym „5 AM at Freddy'a: The Prequel"?

TF – W sumie to niezły pomysł. Wszyscy zbiórka mi tu raz, dwa, trzy!!!

N – Co jest?

Miv – Robimy kolejny filmik, niech coś po nas zostanie.

SF – A jaki?

Miv – „5 AM at Freddy'a: The Prequel"

TB – Ok.

Miv – Potrzebni będą: Shadow Bonnie, jako kamerzysta, Foxy, Bon, Mangle, Balloon Boy, Freddy i oczywiście Kanny.

Włączyłam filmik. Obejrzeliśmy go pięć razy, a później zrobiliśmy próbę.

Miv – Kamera gotowa?

SB – Gotowa.

Miv – Aktorzy gotowi?

Występujący – Gotowi.

Miv – Maska gotowa?

K – No przecież.

Miv – W takim razie Bon, Balloon Boy, do szybu Foxy i Freddy w lewe drzwi, Mangle na sufit. Uwagaaa, akcja!

I kolejna przeróbka weszła na nasze konto (dlaczego nie piszę przebiegu? Odpowiedź jest prosta bo mi się nie chce)

Miv – Dobra, wszyscy na pożegnanie.

Wszyscy ustawiają się przed kamerą, Shadow Bonnie włącza ją i tepie się do nas.

Miv – Witam was kochani, to był „5 AM at Freddy'a: The Prequel", zrobiliśmy go troszkę inaczej, ale myślę, że i tak wam się spodoba. Tak więc do usłyszenia i cześć.

Shadow Bonnie wyłącza kamerę.

Miv – Dobra, Toy Freddy, wiesz co z tym zrobić.

TF – No przecież.

Miv – Ok, to co robimy?

N – Co wy na makao?

Wszyscy – ?

N – No nie mówcie, że nie znacie gry w makao.

Miv – Ja znam tylko kakao.

N – *Facepalm* Dobra, Nightmare Foxy, daj karty, najlepiej wszystkie jakie masz.

NFx – Skąd wiedziałeś, że posiadam takowy przedmiot?

N – Widziałem jak je wkładasz do szafki kuchennej.

NFx – No dobra.

Poszedł po karty.


Wiem wiem, długo mnie nie było, ale to ze względów wakacyjnych... wybaczcie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro