Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 18


Wybiegłam przed pizzerię, a zaraz za mną Fritz, próbował mnie umieścić na swoim miejscu, ale ja nie drgnęłam, bo zobaczyłam coś strasznego, a mianowicie wypadek samochodowy. Auto stało w płomieniach, a co najgorsze w nim siedział około sześcioletni chłopiec. Nie myśląc długo podbiegłam tam i próbowałam otworzyć drzwi *Szlak, zatrzaśnięte*, wybiłam szybę i wyrwałam je z zawiasów. Wyciągnęłam dzieciaka i zaczęłam biec, samochód wybuchł, to jeszcze pół biedy, najgorsze było to, że byłam z chłopcem w zasięgu pola rażenia. Osłoniłam go ciałem. Gdy kurz opadł podbiegł do mnie Bon i Marionetka.

M – Miv, Miv, żyjesz?

Miv – Marionetka, weź dzieciaka, ja sobie poradzę.

Bon pomógł mi wstać, a Marionetka oddała pociechę mamie i wróciliśmy do pizzerni. Bon zaprowadził mnie do składziku z częściami i zawołał Bonniego.

B – To nie wygląda najlepiej, czeka mnie dużo pracy.

Nic dziwnego, z całej blachy został mi tylko łeb prawa ręka i tułów, który i tak był pokiereszowany.

Miv – Wiecie co, wracajcie na scenę, ja tu sobie polerze, a zaczniemy „zabieg" dopiero po zamknięciu pizzerii.

TB – Nie ma mowy.

Miv – Bez dyskusji.

TB – To chociaż ci Nightmare Mangle, Mangle, Shadowy, Plushtrapa i Fredziaki zawołam, bo reszta to się przez wentylację nie przeciśnie.

Miv – Na to się mogę zgodzić.

Bon wybiegł z składziku, chwilę potem wyżej wymienione animatroniki wylazły z wentylu.

B – Dobra, to ja cię już tu z nimi zostawię.

Wyszedł.

P – Co ci się stało?

Miv – Aaa, nic takiego, pewnie nie uwierzycie w to, że przewróciłam się i się troszku poobijałam?

Wszyscy – Nie.

Miv – Tak myślałam.

Mg – No opowiadaj.

NMg – Teraz to już nie wyglądasz jak połączenie Toy'a z Nightmare'm tylko jak sam Nightmare.

Opowiedziałam im całe zajście.

F2 – Serio???

Miv – No, ale każdy animatronik na moim miejscu zrobił by to samo.

GF – Uwierz mi nie każdy.

P – A tyś się skąd tu wziął?

GF – Mam moc teleportacji helow.

F1 – To dlaczego Fredbear nie przylazł?

GF – Robi sobie bunkier z poduszek, bo uważa, że otaczają go iluminati.

Miv – Serio, co on z tym ma.

F3 – Się filmów naoglądał.

Miv – To wszystko wyjaśnia.

Do pokoju wszedł Bon i Bonnie.

B – Dobra, możemy zaczynać.

TB – Wyjdźcie.

Wszyscy obecni poza mną wyszli. Około godziny później byłam „wyklepana" do połowy. Nagle do pomieszczenia wbiegł Toy Chica.

TC – Chodźcie to zobaczyć!

Zerwaliśmy się na równe nogi i poszliśmy za nim do „salonu" (sala głuwna), gdzie wszyscy siedzieli przy komputerze. Toy Freddy włączył powtórkę wiadomości.

„Dzisiaj wieczorem przy pizzerni „Freddy Fazbear Pizza" zdarzył się wypadek samochodowy, samochód stanął w płomieniach a w środku było zamknięte dziecko, oddaję teraz głos Marii Antoninie, która jest na miejscu zdarzenia.

MA – Przeprowadziłam wywiad z światkami zdarzenia i dowiedziałam się ciekawych rzeczy, a mianowicie, że robot... przepraszam animatronik wybiegł z pizzerii, wyrwał drzwi samochodu i uratował dziecko, a na końcu kiedy samochód wybuchał osłonił je przez co został zniszczony. Powstaje więc pytanie: „Kto założył strój animatronika?"."

Miv – No świetnie po prostu, teraz będzie o tym głośno w mediach.

TF – Nie narzekaj, będzie fajnie, a tak w ogóle to nasz filmik odnosi wielkie sukcesy w sieci.

TC – Serio?

TF – Tak, dużo pytań.

Miv – To trzeba będzie zrobić jakiś Q&A.

TB – Nom.

Miv – Dobra ludziska... animatrony, Kany zaraz przychodzi, więc Bonnie chodź i dokończ mnie naprawiać.

Godzinę później, wyszłam ze składziku i pierwsze co zobaczyłam to Kannego gadającego z Nightmare'ami.

No, to się zaczyna, teraz będzie tylko gorzej XD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro