बारहवें दिन
- Hyung a jaki kolor ty lubisz najbardziej? - zapytał Kook cichym głosem, gładząc spoconą twarz swojego hyunga.
Po jego wyznaniu Yoongi dostał ataku padaczki.
Za dużo stresu. Za dużo emocji.
Jego słabe serduszko wraz tamtymi słowami gruchnęło o ziemie i wydawałoby się, że rozsypało doszczętnie ale nie.
Jungkook je złapał.
- Czarny. - wyszeptał Yoongi, nie mając siły nawet otworzyć oczu.
Leki uspokajające sprawiły, że czuł się coraz bardziej senny
I senny ...
I senny...
- Nie śpij Yoongi. Nie zostawiaj mnie...
- Nie zostawiam cię dzieciaku..
- Ale chciałeś.
- Przepraszam...
W pomieszczeniu zapadła na chwile cisza.
- A dlaczego lubisz czarny? - zapytał Jungkook i pogładził palcami policzek swojego hyunga.
- Bo właśnie na czarnym widać wszystkie inne kolory najbardziej. Dzięki czerni widzę wszystko tak wyraźnie jakbym chciał.
- To tak jak jest ze smutkiem. Jak człowiek już raz był smutny to potem może docenić swoje szczęście.
- Dokładnie tak Jungkookie.
Jungkook zamyślił się na chwile, a potem włożył w chłodne dłonie Yoongiego czarną lilie i wyszedł.
🌺🌺🌺
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro