✿5✿
Przygotowywaliśmy się z Seulgi do ślubu. Termin był ustalony, zaproszenia w fazie tworzenia, serwetki wybrane. Moi rodzice nie posiadali się ze szczęścia, słysząc, że zamierzam zatrzymać przy sobie do końca życia kobietę, która akurat tak im się spodobała.
Chciałem pożegnać się z rodzinnym domem po raz ostatni przed ślubem. Matka zaproponowała mi, bym przyniósł albumy z poddasza, gdzie od lat je składowała. Prawdopodobnie zamierzała pokazać mojej narzeczonej wszystkie kompromitujące zdjęcia z mojego dzieciństwa.
Przekopałem się przez pudła ze starymi ubraniami, garnkami i pamiątkami z wyjazdów moich rodziców. Wszystko pokryte było grubą warstwą kurzu, który z każdym moim ruchem wzbijał się w powietrze i drażnił mój nos.
W końcu wykopałem pudło z albumami. Okładka pokryta skórą była wytarta i poobklejana naklejkami, które musiałem umieścić na niej jako dziecko. Cicho się roześmiałem i otworzyłem album na pierwszej stronie. Zdjęcie, które tam znalazłem zmroziło krew w moich żyłach.
"Jungkook i Taehyung (lat dziewięć i osiem)"
Na zdjęciu poznałem siebie, jako dziewięciolatka. Byłem roześmiany, a moje ramię owinięte było wokół szyi niższego ode mnie chłopaka.
Chłopaka z moich snów.
Miałem wrażenie, że czas się zatrzymał. Nie wiedziałem co począć z albumem, który znalazł się w moich ramionach przez zupełny przypadek.
Taehyung?
Nagle wspomnienia wróciły.
Zacząłem pośpiesznie kartkować album, by znaleźć kolejne zdjęcia przedstawiające mnie i młodszego chłopca. Nasze pierwsze szkolne zdjęcia w rubryce. Razem z nazwiskami i datami urodzenia.
"Kim Taehyung"
Nogi osunęły się pode mną, a album upadł na ziemię.
- Jungkookie? Wszystko dobrze? - Seulgi weszła po drabince na poddasze i spojrzała na mnie, zaniepokojona. - Znalazłeś te albumy?
Spojrzałem na nią i beznamiętnie pokiwałem głową.
- Muszę wyjść.
- Teraz? - Seulgi zmarszczyła brwi, ale ja już ją minąłem i schodziłem po drabince. - Jeon, co się stało?
- Muszę wyjść. Po prostu. Nie czekajcie na mnie z obiadem.
Trzymając mocno album pod pachą, wyszedłem z domu. Po raz ostatni.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro