18 {Mężczyzna}
Lola Kinney
Zrobiliśmy małe przemeblowanie. On twierdzi, że nie śpi spokojnie w nocy, ja także trochę się wiercę. Dlatego teraz łóżko Andy, stoi przesunięte do mojego. Oszczędziliśmy jej pościel i próbujemy podzielić się moją.
Pizza przyjechała jakieś dwadzieścia minut temu. Leżę naga na złączonych łóżkach, gdy on opiera się o ścianę. Wsuwam do ust jeden kawałek, gdy czuję jego dłoń wędrującą po mojej łydce. To delikatny dotyk, ale wystarcza, żeby przeszły mnie ciarki. Jest delikatny, ale i stanowczy. Uwielbiam wszystko, co mi robi.
– Chcesz o tym pogadać? – pytam – Kiedyś pękła mi gumka, gdy uprawiałam seks, ale wszystko pod kontrolą. Nie jestem mamusią, nie ukrywam dziecka, jestem też zdrowa, przysięgam.
– Uprawiam seks znając jego cholerne konsekwencje, Lola.
Moje imię powoduje, że obracam głowę w jego kierunku.
– Co to znaczy? – jestem czasem taką idiotką.
– To znaczy, że wszystko jest w porządku. Nie ucieknę, bo zapomnieliśmy o prezerwatywie.
– Och – to wszystko, co mogę powiedzieć – Nie zabezpieczam się, przepraszam – to wydaje się właściwą rzeczą do powiedzenia – Miałam dużo nauki.. tabletki się skończyły... przepraszam.
Nagle w moich oczach zbierają się łzy, próbuję je powstrzymać, ale nie potrafię.
– Nie sypiam z kim popadnie, to znaczy lubię seks.. – ocieram łzy – Czy to źle, że dziewczyna lubi seks po za małżeński? Ktoś musi go z wami uprawiać! – nie nadążam za ocieraniem wody z oczu, głupie globalne ocieplenie – To było takie dobre.. nie chcę myśleć o tym, kogo to może przynieść, dobrze? Chciałam ci tylko powiedzieć, że jestem zdrowa i w ogóle.
Czuję jego usta na moich nagich plecach, to mnie uspokaja. Wtula głowę w moją szyje i przerzuca przeze mnie ramie.
– Nigdy nie wrobiłabym cię w dziecko, ani nikogo. To był najlepszy seks w moim życiu.
– Byliśmy tam oboje, wszystko pod kontrolą – szepcze mi na ucho – Jestem zdrowy, gdybyś chciała wiedzieć.
Mogę tylko kiwnąć głową.
– I to także był najlepszy seks w moim życiu.
Przestaję oddychać. Naprawdę, na chwile dosłownie przestaję.
– Jedz, bo kto wie, może będę miał ochotę na drugą rundę, a rano na trzecią, a za tydzień na pięćdziesiątą..
– Co jeśli... – nawet nie mam odwagi tego powiedzieć.
– Wtedy coś wymyślimy w porządku? Daj mi znać, czy menstruacja przyjdzie czy nie. To się tak nazywa? Czy to jest jako cykl? Kurwa, nie wiem – czuję jego policzek na moich plecach – Nie musimy od razu zakładać radosnej nowiny, bo raz zapomnieliśmy.
– Nie wydajesz się w ogóle przerażony! Może to ty zrobiłeś to specjalnie! – kręcę głową – Przepraszam, nie musiałam tego na myśli. Przepraszam, Robert.
– Nie sądzę, żeby los chciał nam zrobić dziecko – jest tego taki pewny – Okej?
– A jeśli...
– To się zdarzyło raz, nie jesteśmy w filmie, gdzie dziewica pod oddaniu dziewictwa od razu zachodzi w ciąże.
– To się zdarza! – krzyczę.
– Serio? Cholera! To dobrze, że nie byłaś dziewicą, prawda?
Wybucham śmiechem.
– Od razu lepiej – wciąga mnie na swoje kolana. Nagą i w ogóle.. – Wierzę, że moje plemniki są najgorszymi biegaczami świata. Ja sam jestem beznadziejny w bieganiu, wiesz? Twoje jajeczka myślę, że są z kolei najlepsze w uciekaniu. Powinna być taka dyscyplina uciekające jajeczka.
– Jesteś takim głupolem – ciągnę go za jego włosy.
– Co zrobił on? No wiesz, gdy mu pękła gumka?
Wzruszam ramionami.
– Powiedz, proszę – to tak, jakby pokazywać mu swoje sekrety.
– Dał mi kasę na zabieg, gdyby coś i wyszedł.
– Co, kurwa?! Skąd się biorą tacy frajerzy? – moja reakcja była podobna – Jak można zrobić coś takiego dziewczynie? Skoro teraz tak zareagowałaś, co zrobiłaś wtedy?
– Nie chcę już rozmawiać, Robert – kładę się na łóżku – Mogę iść spać, proszę? – szukam jego ręki, próbując zasugerować mu, że chcę, żeby mnie przytulił – Jestem taka zmęczona.. – tak działa na mnie stres.
– Przepraszam, że znowu nie było tak, jak byśmy chcieli – kładzie się za mną i całuje mnie w ramie.
– Nigdy mi się to nie zdarzyło, przysięgam – bronię się, mimo, że tak naprawdę nie muszę.
– Wszystko pod kontrolą.
Luke Robert Hemmings
Moje serce waliło, jak szalone i zdecydowanie nie było nic pod kontrolą, jednak nie mogłem zacząć panikować, kurwa, przecież to nie jest jej wina. Byliśmy w tym razem i to było najlepsze uczucie na świecie. Jestem przerażony, bo jeśli to będzie miało konsekwencje, wszystko się zmieni, a ona nawet nie zna mnie, jako Luke'a Hemmingsa.
Rada na dziś?
Nie bądźcie nigdy napalonymi dupkami, nie jest to warte tracenia dobrych chwil na obawy.
Nie potrafię nawet o tym myśleć.
Nie widzę siebie..
Nie widzę jej..
To się nie zdarzy, prawda?
Nie mogę mieć, kurwa, takiego pecha.
No i proszę.
Właśnie siebie znienawidziłem.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro