Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

18 {Mężczyzna}

Lola Kinney

Zrobiliśmy małe przemeblowanie. On twierdzi, że nie śpi spokojnie w nocy, ja także trochę się wiercę. Dlatego teraz łóżko Andy, stoi przesunięte do mojego. Oszczędziliśmy jej pościel i próbujemy podzielić się moją.

Pizza przyjechała jakieś dwadzieścia minut temu. Leżę naga na złączonych łóżkach, gdy on opiera się o ścianę. Wsuwam do ust jeden kawałek, gdy czuję jego dłoń wędrującą po mojej łydce. To delikatny dotyk, ale wystarcza, żeby przeszły mnie ciarki. Jest delikatny, ale i stanowczy. Uwielbiam wszystko, co mi robi.

– Chcesz o tym pogadać? – pytam – Kiedyś pękła mi gumka, gdy uprawiałam seks, ale wszystko pod kontrolą. Nie jestem mamusią, nie ukrywam dziecka, jestem też zdrowa, przysięgam.

– Uprawiam seks znając jego cholerne konsekwencje, Lola.

Moje imię powoduje, że obracam głowę w jego kierunku.

– Co to znaczy? – jestem czasem taką idiotką.

– To znaczy, że wszystko jest w porządku. Nie ucieknę, bo zapomnieliśmy o prezerwatywie.

– Och – to wszystko, co mogę powiedzieć – Nie zabezpieczam się, przepraszam – to wydaje się właściwą rzeczą do powiedzenia – Miałam dużo nauki.. tabletki się skończyły... przepraszam.

Nagle w moich oczach zbierają się łzy, próbuję je powstrzymać, ale nie potrafię.

– Nie sypiam z kim popadnie, to znaczy lubię seks.. – ocieram łzy – Czy to źle, że dziewczyna lubi seks po za małżeński? Ktoś musi go z wami uprawiać! – nie nadążam za ocieraniem wody z oczu, głupie globalne ocieplenie – To było takie dobre.. nie chcę myśleć o tym, kogo to może przynieść, dobrze? Chciałam ci tylko powiedzieć, że jestem zdrowa i w ogóle.

Czuję jego usta na moich nagich plecach, to mnie uspokaja. Wtula głowę w moją szyje i przerzuca przeze mnie ramie.

– Nigdy nie wrobiłabym cię w dziecko, ani nikogo. To był najlepszy seks w moim życiu.

– Byliśmy tam oboje, wszystko pod kontrolą – szepcze mi na ucho – Jestem zdrowy, gdybyś chciała wiedzieć.

Mogę tylko kiwnąć głową.

– I to także był najlepszy seks w moim życiu.

Przestaję oddychać. Naprawdę, na chwile dosłownie przestaję.

– Jedz, bo kto wie, może będę miał ochotę na drugą rundę, a rano na trzecią, a za tydzień na pięćdziesiątą..

– Co jeśli... – nawet nie mam odwagi tego powiedzieć.

– Wtedy coś wymyślimy w porządku? Daj mi znać, czy menstruacja przyjdzie czy nie. To się tak nazywa? Czy to jest jako cykl? Kurwa, nie wiem – czuję jego policzek na moich plecach – Nie musimy od razu zakładać radosnej nowiny, bo raz zapomnieliśmy.

– Nie wydajesz się w ogóle przerażony! Może to ty zrobiłeś to specjalnie! – kręcę głową – Przepraszam, nie musiałam tego na myśli. Przepraszam, Robert.

– Nie sądzę, żeby los chciał nam zrobić dziecko – jest tego taki pewny – Okej?

– A jeśli...

– To się zdarzyło raz, nie jesteśmy w filmie, gdzie dziewica pod oddaniu dziewictwa od razu zachodzi w ciąże.

– To się zdarza! – krzyczę.

– Serio? Cholera! To dobrze, że nie byłaś dziewicą, prawda?

Wybucham śmiechem.

– Od razu lepiej – wciąga mnie na swoje kolana. Nagą i w ogóle.. – Wierzę, że moje plemniki są najgorszymi biegaczami świata. Ja sam jestem beznadziejny w bieganiu, wiesz? Twoje jajeczka myślę, że są z kolei najlepsze w uciekaniu. Powinna być taka dyscyplina uciekające jajeczka.

– Jesteś takim głupolem – ciągnę go za jego włosy.

– Co zrobił on? No wiesz, gdy mu pękła gumka?

Wzruszam ramionami.

– Powiedz, proszę – to tak, jakby pokazywać mu swoje sekrety.

– Dał mi kasę na zabieg, gdyby coś i wyszedł.

– Co, kurwa?! Skąd się biorą tacy frajerzy? – moja reakcja była podobna – Jak można zrobić coś takiego dziewczynie? Skoro teraz tak zareagowałaś, co zrobiłaś wtedy?

– Nie chcę już rozmawiać, Robert – kładę się na łóżku – Mogę iść spać, proszę? – szukam jego ręki, próbując zasugerować mu, że chcę, żeby mnie przytulił – Jestem taka zmęczona.. – tak działa na mnie stres.

– Przepraszam, że znowu nie było tak, jak byśmy chcieli – kładzie się za mną i całuje mnie w ramie.

– Nigdy mi się to nie zdarzyło, przysięgam – bronię się, mimo, że tak naprawdę nie muszę.

– Wszystko pod kontrolą.

Luke Robert Hemmings

Moje serce waliło, jak szalone i zdecydowanie nie było nic pod kontrolą, jednak nie mogłem zacząć panikować, kurwa, przecież to nie jest jej wina. Byliśmy w tym razem i to było najlepsze uczucie na świecie. Jestem przerażony, bo jeśli to będzie miało konsekwencje, wszystko się zmieni, a ona nawet nie zna mnie, jako Luke'a Hemmingsa.

Rada na dziś?

Nie bądźcie nigdy napalonymi dupkami, nie jest to warte tracenia dobrych chwil na obawy.

Nie potrafię nawet o tym myśleć.

Nie widzę siebie..

Nie widzę jej..

To się nie zdarzy, prawda?

Nie mogę mieć, kurwa, takiego pecha.

No i proszę.

Właśnie siebie znienawidziłem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro