Trzecia noc
Niestety nie miałem jak dzisiaj posprzątać dywanika. Przed pracą oglądałem telewizję jeszcze w moim domku. Nagle z telewizora wjechał Putin swoją Ładą. Wywaliłem go z fury jak w GTA i pojechałem nią do pracy. Springtrap był załamany z powodu swojego telefonu, ponieważ przesiąkł sraczką i nią śmierdzi niemiłosiernie. Aż mi się srać tak zachciało, że na telefon naleciała kupka. Wybiła godzina 12:00 PM. Przed szybą stoją jakieś dwie dziewczynki. Nagle zniknęły. Foxy zaczął płakać w kącie. Podszedłem do szyby no i kurde nic nie było no. Odwróciłem się i jedna z nich stała za mną. Pierdnąłem i zniknęła. Springtrap oznajmił, że to jest pierdonucylacja, czyli duszki zrobione z moich pierdów. Spodobało mi się. Tróskawa sprzątał kibelek, lecz przez przypadek do niego wpadł i szczotka kliknęła spłuczkę. Chyba trzeba będzie znaleźć nową sprzątaczkę. Wybiła godzina 6:00 AM, czyli czas do domu. Niestety drzwi się zatrzasnęły, a kluczyki były na zewnątrz w Ładzie, która też się zatrzasnęła. Wziąłem pierwszą szybę z główki, a drugą z buta. Niestety to była szyba kuloodporna. Nie wiedziałem co mam począć. Nie mogłem się wydostać. Siedziałem z tamtymi i myśleliśmy co możemy zrobić. Po pięciu godzinach wpadłem na pomysł, żeby wyjść wybitą wcześniej szybą. Udało się! Tylko ja bym na to wpadł. Pobiegłem do domu bo mnie strasznie cisnęło, ale nie zdążyłem i znowu zesrałem się na dywan.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro