Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

15.▪︎Theo▪︎

Znowu kiut zdjęcie.

Był już środek nocy. Liam usnął parę godzin temu. Dzięki temu Mike mógł wyjąć kule która była w ciele Bretta. Chłopak był przytomny i bez znieczulenia. Krzyczał tak głośno że gdybyśmy mieszkali w bloku to wszystkich by obudził. Mimo że na samym początku był wytrwały to później ledwo dawał radę. Liam był tak wyczerpany że nawet stado słoni by go nie obudziło.

Leżałem na łóżku i starałem się zasnąć ale nie potrafiłem. Usłyszałem cichy skrzypot drzwi. Delikatnie się podniosłem i ujrzałem Mike który ściągam zakrwawiona koszulkę.

-Aż tak jestem przystojny?- uśmiechnął się zadziornie.

-Ta chciałbyś. Przegiołeś... Liam to nie jest małe dziecko wie co robi.-usiadlem na łóżku patrząc pogardliwie na Mike.

-Wie co robi?! I pozwolił się tknac szefowi gangu!

-Przypomnę Ci że oni nie wiedzą o żadnym gangu. Poza tym on go kocha. Skąd ty możesz wiedzieć co to jest wogole takie uczucie.- położyłem się i opatulilem kołdrą.

-A ja kocham Liama. To jest mój brat. Ale skąd Ty możesz wiedzieć co to miłośc braterska.- chłopak usiadł na łóżku.

-Wyobraź sobie że wiem.-Poczulem jak łzy pojawiają mi się w oczach. Szybko wstałem z łóżka i wybieglem do łazienki.

Zatrzasnalem drzwi i usiadłem na ziemi. Czułem jak łzy spływają mi po policzkach. Zakrylem sobie usta aby nie wydać z siebie żadnego dźwięku.

-Laleczko.-uslyszalem Mike który zapukał do drzwi.-Theo... otwórz drzwi.

Schowałem twarz w dłonie i już nie mogłem powstrzymac łez oraz cichych jeków.

-Hej Theo proszę otwórz drzwi.-zapukal znowu.

Podszedłem do lustra i spojrzałem na swoje opuchnięte oczy. Przemyłem twarz zimna woda i wyszedłem z łazienki. Mike przytulił mnie mocno A ja go odepchnałem od siebie.

Podszedłem do łóżka i się położyłem odkrywając szczelnie kołdrą. Mike po chwili również się położył.

- Jak będziesz chciał możesz ze mną porozmawiać.- wyszeptał i delikatnie przybliżył do mnie.

-Dobranoc.- przygladalem się księżycowi które pieknie świeciło A jego blask wpadal przez ogromne okno.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro