Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

10.▪︎Theo▪︎

Wyszedłem zdenerwowany z pokoju zostawiając Mike samego w pokoju.
Jego żarty coraz bardziej mnie denerwowały. Może dlatego że Mike jest naprawdę seksowny i dojrzały, przystojny.

-Co macie takie grobowe miny? Ktoś umarł?-Usiadłem na stołku przy kuchni.

- Nie ale Thomas pokłócił się z Dylanem i Brad się popłakał-Liam powiedział przy okazji wylewajac kawe na Bretta.

-No ej! Uważaj trochę krasnalu co!?- Brett zdjął koszulkę pokazując swój kaloryfer.

-Tylko nie krasnalu...-Liam gdy ujrzał jego brzuch patrzył na niego jak w najlepszy obraz na świecie.

-Co aż tak Cię zatkało?- Brett powiedział zadziornie unosząc jedna brew.

-Slinka ci zaraz poleci.- Roześmiałem się upijajac łyk jego kawy.

- Brett ubierz się i nie paraduj tak przed moim Bratem A Ty przestań tak na niego patrzeć.-Mike przyszedł i patrzył  groźnie na ta dwójkę.

-Rozlał na mnie kawę to on się patrzy jak pies na szynkę.

- Nie tylko on.-Skomentowalem pod nosem, miałem na myśli siebie bo Brett miał naprawdę niezle ciało.

-Mam się czuć zazdrosny?- Mike spojrzał na mnie zdziwiony.

Ja jedynie wzruszyłem ramionami i poszedłem usiąść w salonie i obejrzeć poranne wiadomości.

Pierwszy nagłówek który ujrzałem to masowe morderstwo w sklepie nie daleko naszej kryjówki.

-Ciekawe te wiadomości?-Scott usiadł obok mnie przyglądając się telewizorze.

- Nie w sumie jak zawsze. Same nudy.

-O nie schowaj mnie-Scott zakrył się za mną. Ujrzalem jak Zane zaczal schodzic powoli ze schodow.

-No kto rano wstaje...-Zane przyciągnął się przed nami zasłaniają nam telewizor.

-Ten dupy daje!- Liam krzyknął z kuchni.

Zaśmiałem się cicho.

-Ała Ty baranie!-Liam krzykna i wybiegl z kuchni biegnąc wokół kanapy.

-Zaraz Cię zabije za takie teksty! Jak się mama dowie to Cię rozstrzela!-Mike gonił Liama.

-Cos Ty taki nerwowy?Theo ci nie dał dupy czy co!?-Liam stanął na chwilę A Mike po drugiej stronie kanapy.

-O teraz to ja ci jeszcze wpierdole!-wstałem z kanapy i również zacząłem gonić chłopaka.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro