Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 4

Gdy otworzyłam oczy wszyscy trenerzy stali i klaskali. Po moich policzkach spłyneły łzy. Harry jak tylko zobaczył łzy, znalazł się przy mnie. Mocno mnie przytulił i pocałował w czoło.

- To było świetne.- zamruczał do mojego ucha. Odwróciliśmy się do pozostałych trenerów. Prowadzący podszedł do nas.

- Adele powiedz nam czy ci się podobało?

- To było niesamowite. Dziewczyno ta piosenka i twój głos.. Po prostu Magia. Chyba właśnie rośnie mi tu zastępca. - wszyscy na sali się zaśmiali.

- Harry czy to nie czasem twoja piosenka.- zapytała Katy. Styles nie zdążył odpowiedziec jak wtącił się John.

-To na serio jego piosenka??

- Tak. - odpowiedział Hazz.

- Boże i do czego tu doszło.. I mi rośnie zastępca.- John teatralnie dotknął piersi. Wszyscy znów się zaśmialiśmy.

- John dla twojej wiadomości Harry już dawno ci dorównał w pisaniu piosenek.- odparła Katy. - Lili- zapiszczała.- To co zrobilaś z tą piosenką. Dałaś zwykłemu tekstowi tak dużo emocji... Ile ty dziewczyno masz lat?

- Siedemnaście.

- O matko jesteś taka młoda..

- Młoda ale z wielkim talentem. - powiedział Harry.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro