Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

[8]

Aika POV

Chodzimy już po polanie dobrych kilkanaście minut, cały czas w ciszy. Ciekawe co Shu kombinuje...

- Aika - chłopak stanął, a ja zrobiłam to samo - Długo nad tym myślałem i - odwrócił się do mnie, a ja mimo wszystko lekko się zarumieniłam, co nie uszło jego uwadze, ponieważ podszedł do mnie bliżej. - Kocham Cię. Wiem, że mówiłem, żebyśmy zostali przyjaciółmi, ale ja - tym razem on się zarumienił i odchylił głowę lekko w bok. - Nie potrafię nie myśleć o Tobie, dlatego... Aika, zostaniesz ze mną na zawsze? -

Po tych słowach złapał mnie w talii i przysunął mnie do siebie. Nasze twarze dzieliły milimetry, przez co nie panowałam nad sobą i go pocałowałam, co było odpowiedzią na to co mi powiedział.

- Kocham Cię, mój leniu - odsunęłam się od niego zarumieniona i spuściłam głowę lekko w dół, ale Shu podniósł mój podbródek przez co patrzyliśmy sobie w oczy. Jego oczy... Są takie piękne, czyste, dzikie i jednocześnie spokojne niczym ocean, w którym można z łatwością się utopić, gdy straci się czujność.

- Tak, jestem Twoim śmierdzącym leniem - zaśmialiśmy się, przez co w oczach Shu pojawiły się dziwne iskry.

Wampir mimo moich ucieczek i starań wziął mnie na ręce i teleportował nas na środek jeziora. Zachód słońca... Jest taki piękny. Jeszcze piękniejszy jak jest przy mnie Shu. Matko, ja straciłam dla niego głowę. Ale mi to wcale nie przeszkadza.

- Shu - wampir gdy usłyszał swoje imię, spojrzał na mnie. - Nie mam pojęcia co kombinujesz. Więc sprowadź mnie spowrotem na brzeg - błagałam, ale mimo to Shu i tak wrzucił mnie do wody, a on sam był na brzegu i przyglądał mi się uśmiechnięty. No co z nim nie tak?! - Shu! Idioto! - byłam cała czerwona ze złości.
- Powiedz, że jestem najlepszy i należysz do mnie. - uśmiechnął się, na co ja się skrzywiłam. - Aika, na co czekasz? -
- Co ty? W Ayato się bawisz? - zaczęłam się śmiać, a Shu patrzył na mnie jak na idiotkę.
- Może - przykucnął przy mnie, jak do niego podpłynęłam. - Powiedz to - uśmiechnął się tak, że było mu widać jego kły, po których przejechał językiem. A to szantażysta jeden!
- Jesteś najlepszy dlatego należę do ciebie - powiedziałam od niechcenia, na co Shu pokręcił niezadowolony głową.
- Powiedz z uczuciem, a nie. -
- Masz wymagania - wywróciłam oczami i wróciłam na brzeg.
- Powiesz, albo znowu wypiję z Ciebie krew - zatrzymał mnie, ale ja jak gdyby nigdy nic teleportowałam się do mojego pokoju.

- Baka! - krzyknęłam, gdy położyłam się na łóżku.
- Kto jest głupi? - obok mnie znalazła się uśmiechnięta Kaede.

Od kiedy moja siostra jest z Subaru, to rzadko ze sobą rozmawiamy i tym podobne. Ja rozumiem, że Subaru jest dla niej wszystkim, tak jak Shu dla mnie, no ale niech nie zapomina o mnie, o swojej starszej siostrze.

- Shu - odparłam krótko.
- Pokłóciliście się? - siostra położyła się obok mnie i obie patrzyłyśmy w sufit.
- Gorzej. Zaczął bawić się w Ayato i mnie szantażował - westchnęłam.
- Ale znając Ciebie, Ty się mu nie dałaś - dziewczyna zachichotała.
- Jakbym mu się dała, to nie skończyło by się tylko na krwi - skrzywiłam się na samą myśl. - A jak u Ciebie i Subaru? - spytałam z troską.
- Świetnie! Chociaż - ucięła na chwilę. - jest zbyt opiekuńczy - przyznała, na co się uśmiechnęłam.
- Przynajmniej Cię obroni, a nie to co Shu. - odparłam z nutką małej zazdrości. - Shu to głupi, śmierdzący leń, który się na mnie uwziął - skrzywiłam się, a wtedy usłyszałyśmy otwierające się drzwi, na co powróciłyśmy do siadu.
- Szukałem Cię wszędzie, Kaede -
W drzwiach oprócz Subaru, pojawił się też Shu. Chyba się nigdy od nich nie uwolnimy.
- Jak widzisz jestem tutaj - dziewczyna się uśmiechnęła.
- Cieszę się, że nie u Laito - Subaru spojrzał na mnie, po czym lekko się uśmiechnął.
- Wiesz przecież, że z własnej woli bym do niego nie poszła - zapewniała Kaede.
- Ale wiesz jaki jest Laito -
- Nie ufasz mi? - dziewczyna zrobiła słodkie oczy, na co Subaru syknął.
- Ufam, ufam - wampir złapał moją siostrę za rękę i już ich nie było.
- Kto jest głupim, śmierdzącym leniem, który się na Ciebie uwziął, Aika? - Shu usiadł na przeciwko mnie, a ja wskazałam na niego palcem.
- Traktujesz mnie jak rzecz - zrobiłam smutną minkę, na co Shu westchnął i przytulił mnie tak jakby od niechcenia, ale jednak czule - Taka wersja Ciebie, bardziej mi odpowiada - wtuliłam się w wampira, a ten zaczął bawić się moimi włosami.

- Powinnaś umyć włosy - powiedział Shu, po kilku minutach, wąchając moje włosy.
Wtedy wkurzona go od siebie odepchnęłam, wzięłam piżamę i weszłam do łazienki.

~~~~~~~~~~~~~~~~
Godzina później.

Wyszłam z łazienki nadal wkurzona na blondyna. Gdy poczułam na sobie wzrok Shu, postanowiłam go całkowicie ignorować. Niech ma za swoje, głupi śmierdzący leń.

- Aika - Shu się do mnie odezwał, na co ja syknęłam. - No już, no przepraszam no. - wampir złapał mnie w talii, przez co znajdowałam się na jego kolanach. - Ostatnio mi odbija - uśmiechnął się głupio.

- To nie jest tłumaczenie! - zeszłam z jego kolan, po czym otworzyłam drzwi od pokoju. - To pa! - wyszłam z pokoju, ale po chwili przypomniało mi się, że to mój pokój więc spowrotem do niego weszłam i spojrzałam wkurzona na blondyna. - Wynocha! Głupi śmierdzący leniu! - wskazałam palcem drzwi, a blondyn tylko wystawił mi język.

To będzie ciężkie! Ale ja jestem wspaniała i sprawię, że Shu w końcu stąd wyjdzie!

💓💓💓💓💓

Hejka! 💓

Nie było ponad miesiąc rozdziału, wiem. Ale brak weny powrócił do mnie ze zdwojoną siłą i miałam pomysł tylko i na Mr. Sadistic Night 💓💓
Tak więc... Zawieszam tą książkę na czas nieokreślony, ale...

Za niedługo pojawi się nowa książka!
Z kim? No właśnie! Na chwilę obecną jest remis między Kou a Yumą, więc sama nie wiem 💞💞💞💞

Jeśli chcecie zagłosować na książkę którą mam pisać odsyłam Was do:
Mr. Sadistic Night i rodziału pt. "Banshee"

~Akane

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro