Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

"Hotel Transylwania"...

...czyli o tym, jak śledź wygrał z eyelinerem Rimmela.

Świeżo co wróciłam z kina, z "Hotelu Transylwania 3", na który poszłam z moją pijaweczką lalaphrisia. Średnia wieku na seansie chyba na minusie, na początek reklama ciastoliny. Z dwie trzecie filmu obejrzałam bez okularów, bo tak mi łzy ze śmiechu leciały, ogólnie wyłam jak opętana. Nawet małe dzieci tak się nie śmiały jak ja. Gdy wyszłam z sali i obejrzałam się w łazienkowym lustrze, z przerażeniem stwierdziłam, że mój pieczołowicie zrobiony make-up nie przetrwał próby łez i zmył się. Cóż, bywa... (a to o schowku to podtekst, ekhem ekhem)

Ale po kolei. Jak pisać, to pisać. Zacznijmy od części pierwszej, chyba najlepszej - choć trzecia również trzyma poziom. Hrabia Dracula stanowi wspaniały, wzruszający przykład samotnie wychowującego córkę wdowca. Jego żonę, miłość życia, zamordował tłum z widłami i pochodniami, a sam Drak cudem ocalał z pożaru wraz z maleńką córeczką Mavis. Obiecał sobie i swojej zmarłej żonie, że zbuduje miejsce, w którym potwory będą mogły spokojnie spędzać czas z rodziną i nikt nie będzie tam na nie polował. Tak powstał elegancki, luksusowy Hotel Transylwania, z doskonałą kuchnią, spa, kortem tenisowym i zakochanymi w pracodawcy sprzątaczkami.

Mijają lata, w Hotelu hucznie obchodzone są 118. urodziny Mavis. Właśnie tego dnia próg potwornego przybytku przekracza rudowłosy ludzki chłopak Johnny ze swoim gigantycznym obozowym plecakiem. Gdy Mavis się w nim zakochuje, Drak musi stawić czoła wspomnieniom, w których człowiek to bezlitosna, żądna krwi bestia...

Drak jak na postać kreskówkową ma kupę wdzięku, kiedy tak mruga tymi swoimi ślepiami, ale z drugiej strony chwyta za serce. Owszem, jest koszmarnie nadopiekuńczy, ale na room serwisie się zna. Zasadniczo uwielbiam jego kumpli. Wilkołak Wayne w biurowej koszuli i krawacie (mówi głosem Lorda Shena, co od razu ustawia go na dobrej pozycji z mojej perspektywy) użera się z kilkoma setkami swoich niesfornych szczeniąt, a lata zmieniania pieluch zabiły w nim dzikość. Teraz z warczeniem i rozszarpywaniem u niego cienko, za to za tenisową piłką zaaportuje zawsze. Pantoflarz Frank korzysta z każdej chwili bez swej najdroższej gderliwej Eunice, a mumia Murray wszędzie nanosi piasek, ma duszę showmana i lubi się obejrzeć za ładnym bandażem. Niewidzialny Człowiek Griffin, also known as Latające Okulary, to taki złośliwy diabełek, wykorzystujący swoją przewagę i podobno rudy. Wielki wyczyn Tomasza Bednarka, podkładającego głos pod postać, u której nie ma mimiki ani mowy ciała. I jeszcze specjalnie dla lalaphrisia - Blobby, czyli Zielona Galareta. Jej ulubiony bohater, nie odzywa się, co nie przeszkadza mu udzielać ślubów, jest plastyczny i nieśmierteleny, jeździ na motorku i lubi Fifth Harmony. Przypomina mi mojego ukochanego Kuzyna Cosia z "Rodziny Addamsów".

Akcja drugiej części serii zaczyna się od ślubu Mavis i Johnny'ego. Córka Draka rodzi synka z uroczą czupryną rudych loków. Drak bardzo się angażuje w bycie dziadkiem. Ku jego rozpaczy małemu Dennisowi wciąż nie wyrastają wampirze kły. Zbliżają się jego piąte urodziny, a Mavis, chcąc zapewnić synkowi "normalne" dorastanie, planuje się wyprowadzić. Drak nie może na to pozwolić - a jedyne, co może zrobić, to obudzić w swoim wnuku wampira. Pomagają mu jego niezastąpieni, najdrożsi kumple.

I świeżutka trójka. Dzieci odchowane i zamężne, wnuczęta uciekające przed zingiem, a samotność zagląda Draculi w oczy. Nie pomagają przyjaciele, usiłujący zeswatać go z jakąś śliczną potworką. Mavis uważa, że ojciec jest zestresowany i przemęczony, dlatego postanawia zrobić mu niespodziankę. Zabiera jego i wszystkich gości Hotelu Transylwania na potworny rejs potwornie luksusowym statkiem wycieczkowym. Nie spodziewa się jednak, że Drak kompletnie straci głowę dla pani kapitan statku, pięknej blondynki Ericki. Drak z kolei nie podejrzewa, że Ericka jest prawnuczką słynnego łowcy potworów Abrahama Van Helsinga, który wychował ją na swoją następczynię. A pani kapitan nie zdaje sobie sprawy, jak "czarujący i szarmancki" potrafi być Drak, jeśli tylko chce.

Twórcy tej kreskówkowej serii umiejętnie bawią się motywami z horrorów, parodiują trend "creepy" i pod płaszczykiem pozornego strachu serwują nam ciepłą historię z morałem i dowcipem, jakiego próżno szukać w wielu filmach.

Śledź.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro