Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ROZDZIAŁ 9

Faustyna obudziła się pod kołdrą. Nie było koło niej Bartka. Zaczęła się zastanawiać, gdzie on może być. Stwierdziła, że poleży jeszcze 10 minut. W ciągu drzemki Fausti, Bartek przyszedł do niej z gotowym śniadaniem i herbatką. Herbata była z cytryną, podana w niebiesko-czarnym kubku, Fausti domyślała się, że Bartek kupił nowy komplet, bo tosty, które jej przygotował, były podane na talerzu o tym samym wzorze.

-Moja królowa już wstała?-powiedział Bartek, uśmiechając się do Fausti i całując ją.-Obudziłem cię?
-Nie, sama się obudziłam. Dziękuję za śniadanko, Bartuś.
-Chcesz się w coś ubrać? Nie to, żeby mi nie pasowało, że jesteś naga, ale pewnie będziesz chciała jechać do swojego mieszkania, więc i tak będziesz musiała to zrobić.
-Tak, wiem, ale nie chcę zakładać tego co miałam na koncercie, chcę założyć coś mega wygodnego.
-Chcesz moją bluzę? Dostałem ją kiedyś, jest taka oversize, że jest dla ciebie jak sukienka.
-Dobra, daj tą bluzę.

Fausti ubrała wczorajszą bieliznę, stwierdziła, że zmieni ją, gdy dotrze do domu. Potem Bartek przyniósł jej bluzę. Była czarna z malutkim napisem "Basic". Fausti ubrała ją, po czym zaczęła jeść swoje śniadanko, w międzyczasie zapytała Bartka czy coś jadł?

-Jadłeś już śniadanie?
-Tak, jadłem.
-A co?
-Jogurt.
-Bartuś...ale to nie jest prawdziwe śniadanie.
-Jedz i nie gadaj, kochana.
-Jak zjesz jednego tosta.
-Ale ja zrobiłem je dla ciebie.
-A ja chcę cię nimi poczęstować.

Fausti dała tosta Bartkowi, dając mu znak aby go zjadł, tym razem się posłuchał i zjadł go. Fausti zjadła śniadanie, w międzyczasie Bartek się ubrał, bo przed chwilą był w samych bokserkach. Bartek odwiózł Fausti do jej domu, powiedział, żeby zostawiła sobie jego bluzę, a ona ubrała się w różową sukienkę. Oboje pojechali na nagrywki do Genzie.

-Hejo!-wykrzyknęła Faustyna.
-Cześć!-powiedział Bartek wchodząc za Fausti.

Wszyscy przywitali się z parą.

-Co dziś nagrywamy?-zapytała Faustyna.
-Kto zrobi lepszą reklamę batonów Ekipy wygrywa 300zł!-odpowiedziała Natalka.-Chodźcie, zaczynamy!
-Kto zrobi lepszą reklamę nowych batonów Ekipy wzorowanych na Choco-cupach wygrywa 300zł!-zaczął Patryk kręcąc kołem fortuny.

*WYPADŁO NA BARTKA KUBICKIEGO*

Razem z Patrykiem przypili sobie pionę.

-Teraz ja!-powiedziała z ekscytacją Julita.

*WYPADŁO NA FAUSTI*

-Jej...-ekscytacja Julity opadła, niezbyt lubiła Fausti.
-Będzie super.-dodała Faustyna.

Wiktoria zakręciła kołem.

*WYPADŁO NA HANIĘ*

-Jej!-obie dziewczyny były szczęśliwe.

Wszyscy rozeszli się i zaczęli kręcić swoje reklamy.

-Masz mi nie przeszkadzać, jasne?-powiedziała arogancko Julita do Fausti.
-Ale my pracujemy w parze.
-W parze to ty jesteś z Bartkiem, szkoda.
-O co ci chodzi?
-O to, że jesteś beznadziejna.
-Ale co ja zrobiłam?
-Nieważne...zaraz i tak zapłacisz za swoje czyny...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro