ROZDZIAŁ 8
Związek Bartka i Faustyny był wspaniały, ciągle nakręcali ship na kanale Genzie oraz na trasie koncertowej. Wiedziała o nim jedynie Kartonii. W końcu stwierdzili, że muszą go ogłosić. Nie chcieli jednak ogłaszać na Instagramie w poście albo na Youtube'ie w filmie. Stwierdzili, że zrobią to na ostatnim koncercie, pierwszej trasy koncertowej. Był to niezwykle stresujący dzień, towarzyszyło mu dużo emocji. Gdy zaczęła lecieć piosenka "FriendSHIP" weszli na scenę. Serca biły im jak szalone. Jak na każdym koncercie złapali się za rękę, patrzyli sobie prosto w oczy, a na końcu, po wersie "Przed pięcioma minutami cię nie znałem, teraz stoimy na scenie, teraz wypełniamy halę." przytulili się, po czym się pocałowali. W całej sali rozległy się krzyki, każdy był w szoku, nawet Wiktoria, bo nie widziała, że teraz ogłoszą związek.
-Tak, słuchajcie jesteśmy ze sobą już dobry miesiąc, dokładnie od 17 maja.-zaczęła Fausti.
-Mamy nadzieję, że zaakceptujecie nasz związek, chociaż myślę, że nasi shiperzy nie będą mieć z tym problemu, haha!-dodał Bartek.
-Gorzej już z fanami innych shipów, czy to ze mną, czy z Bartkiem.-powiedziała Faustyna.
-Ważne, żebyście byli szczęśliwi.-powiedziała Wika, wchodząc na scenę razem z innymi członkami Genzie.
-Dokładnie, Wikusia.-odpowiedziała Fausti.
-Dobra, nie będziemy tutaj więcej przedłużać, zaczynamy kolejną piosenkę, pora na "TRASA"!-zakończył tę rozmowę Bartek.
Genzie zakończyło koncert i udali się za kulisy.
-Nadal nie mogę w to uwierzyć! Bartek i Fausti, kto by pomyślał?-powiedziała Hania.
-Tak...ja też.-odpowiedziała Julita, patrząc na Bartka z wyrzutem.
-Wszystko w porządku, Julita?-zapytał Bartek.
-No pewnie, jest super...
Wszyscy pojechali do swoich domów. Para zadecydowała, że dziś spędzą noc w domu Bartka.
-Wiesz o co chodziło dziś Julicie?-zapytała Fausti.
-Zakochała się we mnie. Każdy to widzi, odkąd dołączyła do Genzie.
-Ale wolisz mnie, prawda?
-Oczywiście, mój kochany skarbie.-odpowiedział Bartek, całując czuło Faustynę.
-Pragnę cię.
-Ja ciebie bardziej, Faustynko.
-Udowodnij mi to.
-Już, tylko założę prezerwatywę.
-Dokładnie o to mi chodziło.
SPICY SCENA
Bartek założył prezerwatywę, podniósł Fausti i położył ją na łóżko. Zdjął koszulkę i spodnie, czyniąc to samo z Fausti. Obciskiwali się przez chwilę, namiętnie się całując. Faustyna zdjęła swoje majtki. Bartek zrobił to samo, ale ze swoimi. Odpiął stanik swojej ukochanej, po czym dotknął jej piersi. Zaczął pchać swojego penisa w jej macicę. Początkowo robił to delikatnie, ale w międzyczasie Fausti powiedziała:
-Ohh, mocniej, Bartuś!
Oparł więc swoje ręce na jej cyckach i zaczął to robić mocno. Fausti jęczała z zadowolenia. Po kilku minutach Bartek zszedł z Faustyny. Przyjęli pozycję 69 i zaczęła mu robić loda. Później Faustyna położyła się już ustami do ust Bartka i zaczęli się namiętnie całować, obciskując się. Ich pocałunki i dotyk był tak zmysłowy, że zasnęli. To była dla nich cudowna noc.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro