Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ROZDZIAŁ 5

Pov Bartuśka:
Fausti znowu zasnęła na moim ramieniu. Bardzo uroczo wygląda. Nie będę jej budzić, przeniosę ją do łóżeczka.

Bartek wyłączył film i podniósł Faustynę aby przenieść ją do łóżka. Była godzina 21:35 i po tym jak Bartek położył Fausti na łóżku, jego komórka zawibrowała. Przyszła mu wiadomość od Wiktorii:
"Hej, jak tam u Fausti? Jak się czuje? Pisałam do niej, ale nie odczytała mojej wiadomości."
Bartek natychmiast odpisał na jej wiadomość:
"Chyba dobrze, na razie śpi."

"No i bardzo dobrze, chociaż na chwilę zapomni o tym stresie."

"Tak, wiesz już o...nas?"

"Tak, chyba wiedziałam jako pierwsza, o ciąży też."

"Czyli Fausti do ciebie pojechałaaaa"

"Nooooo"

"Dobra Wika, też idę spać, dobranoc"

"Dobranoc!"

Bartek zakończył rozmowę z Wiką i poszedł spać, całując Faustynę w czoło. Fausti obudziła się pierwsza o godzinie 8:24. Postanowiła zrobić śniadanie. Poszła do kuchni i zaczęła robić naleśniki. Około 9:00 naleśniki były gotowe i Fausti zaczęła budzić Bartka.
-Bartuś, wstawaj!
-Jeszcze pięć minut, proszę!
-Bubisiu, nie jestem Twoją mamą, wstawaj.
Bartek otwarł oczy i popatrzył na Faustynę chytrym spojrzeniem i zapytał:
-Jak to nie, mamusiu?
-No dobra, w takim sensie jestem, haha.

Pocałowali się.
-A teraz proszę wstawać, synku.
-Dobrze, mommy.

Bartek wstał z łóżka, a Fausti dała mu znak, żeby dołączył do niej przy śniadaniu.
-Bardzo dobre zrobiłaś naleśniczki, kochanie.
-Dziękuję, Bubisiu.
-Chcesz jechać dziś na nagrywki do Genzie?
-Nie, jeszcze nie. Muszę się przygotować mentalnie na 17:00. Jedziesz ze mną do lekarza?
-Oczywiście, że tak.
-A ty jedziesz na nagrywki?
-Nie wiem, nie chcę cię tutaj samej zostawiać, ale w sumie mógłbym pojechać. Zapytam Natalkę co dziś chcą nagrywać.
-Okay.

Bartek zadzwonił do Natalii i okazało się, że nagrywali "Kto zrobi najmniej kroków wykonuje karę!" więc postanowił pojechać. Pożegnał się z Fausti i pojechał na nagrywki.

Pov Fausti:
No i zostałam sama. Bardzo się stresuję dzisiejszą wizytą u lekarza, mam nadzieję, że nie jestem w ciąży. To znaczy, byłabym zadowolona, gdybym była w ciąży, ale mam już tyle planów na moją młodość, że to by się z nimi nie pokrywało. Postanowiłam odstresować się i posłuchać muzyki. Trafiła mi się moja piosenka z Bartusiem "FriendSHIP". Co jeśli ludzie nie zaakceptują naszego związku? I mojej...prawdopodobnej ciąży?,

Bartek przyjechał z nagrywek około 15:30. Razem z Faustyną zjedli obiad-makaron z sosem śmietanowym, który przygotowała Fausti. Do wizyty została godzina. Stres Faustyny coraz bardziej się powiększał, tak samo jak stres Bartka. W krótce nadeszła ta godzina i nowa para pojechała do przechodni.
-Dzień dobry, ja byłam umówiona do pani Doktor Fidor na godzinę 17:00.
-Dobrze, już sprawdzam, nazwisko?
-Faustyna Fugińska.
-Faktycznie, dobrze to proszę sobie usiąść i zaraz pani Doktor Panią zawoła.

Minęło 15 minut i nagle z jednego gabinetu dało się usłyszeć:
-Pani Faustyna Fugińska, zapraszam!
-Dzień dobry.-powiedzieli oboje.
-Dzień dobry, w czym mogę pomóc?

Faustyna i Bartek spojrzeli na siebie.
-Chodzi...o to, że...-zaczęła Fausti.
-Zapomnieliśmy użyć zabezpieczenia i możliwe, że Faustyna jest w ciąży. Chcieliśmy zapytać co powinniśmy robić i w ogóle.
-Po pierwsze, nie pić alkoholu i nie palić papierosów, nie chcemy zabić dziecka jeśli jest ono w brzuchu Pani. Zdrowo się odżywiać. No i oczywiście trzeba zrobić test, kiedy się to wydarzyło?
-Przedwczoraj...-powiedziała Fausti.
-Rozumiem, czyli muszą P0aństwo czekać jeszcze 2 tygodnie aż będzie wiadomo czy jest pani w ciąży.
-Ale mogę to zrobić sama, za pomocą testu ciążowego z apteki, prawda?
-Tak, ale jeśli Pani chce to może Pani ewentualnie skorzystać z naszych usług.
-Chyba podziękuję.
-Jak Pani woli, czegoś jeszcze chcieli się państwo dowiedzieć?
-Nie, chyba nie.-odpowiedziała Faustyna.
-W razie czego, proszę do mnie zadzwonić na infolinię.
-Dobrze, w takim razie my już pójdziemy. Ile się należy?-zapytała Fausti.
-Nie badałam Pani więc nie musi Pani płacić, to była tylko porada, do widzenia i życzę miłego dnia.
-Dziękujemy, nawzajem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro