ROZDZIAŁ 12
Pov Fausti:
"Wika, Bartek zdradził mnie z Julitą! Co ja mam teraz zrobić?"
Napisałam tak do Wiktorii, byłam zdruzgotana, co miałam począć? Prędko dostałam od niej odpowiedź.
"Co? To niemożliwe! On i Julita by ci tego nie zrobili! Nie są tacy! A tak w ogóle to skąd masz taką informację?"
"Julita wpadła do mojego mieszkania, kompletnie pijana, uderzyła mnie w brzuch i powiedziała, że od teraz Bartek jest jej, bo się przelizali ze sobą..."
"Nie poznaję ostatnio Julity..."
"Tak, ja też. Wiesz może czy po nagrywkach spotkali się razem czy coś?"
"Julita dała Bartkowi wódkę zamiast wody, początkowo myślałam, że to zabawne, bo Bartek był zaskoczony, ale jak teraz o tym mówisz, myślę, że zrobiła to po to, żeby Bartek się upił i, żeby mogła go uwieść, bo przecież nie zrobiłby tak będąc trzeźwy."
"Na początku myślałam, że w ogóle mi tego nie zrobi. Muszę z nim pogadać."
"Mam nadzieję, że wszystko sobie wyjaśnicie."
"Też mam taką nadzieję, bo nadal go kocham, ale...co jeśli będą jeszcze takie sytuacje?"
"Prawdziwa miłość przetrwa wszystkie burze."
"Okay, idę spać, dobranoc."
"Dobranoc."
Już kładam się spać, gdy nagle dostałam kolejną wiadomość, myślałam, że to Wika, ale okazało się, że był to Bartek.
"Dobranoc Misia, mam nadzieję, że następną noc spędzimy razem."
Chciałam odpisać mu jakoś arogancko, ale nie chciałam, żeby domyślił się o co mi chodzi, nim zacznę temat. Zastanawiałam się co mu odpisać aż Natalka napisała na grupie, że jutro nie ma nagrywek, bo mamy zapas filmów. Ucieszyłam się, bo nie chciałam ponownie widzieć twarzy Bartka i Julity. Znów mój telefon zawibrował i znowu przerwał mój zamiar położenia się spać. To SMS od Bartka.
"Natalka napisała, że jutro nie ma nagrywek, więc może spędzimy jutrzejszy dzień wspólnie?"
Odpisałam mu.
"Nie wiem czy cały dzień, ale to pewne, że musimy się spotkać, aby porozmawiać."
"Coś się stało? Co zrobiłem nie tak?"
"Powiem ci jak się spotkamy, przyjdę do ciebie o 13:00."
"Dobrze."
Usnęłam. Miałam koszmar. W moim śnie Bartek zerwał ze mną by być z Julitą i przez ten powód odeszłam z Genzie. Obudziłam się w nocy i uświadomiłam sobie, że to może stać się naprawdę. Natychmiast wstałam i zadzwoniłam do Bartka.
-Halo?
-Bartek, przyjedź szybko do mojego domu! Potrzebuję wyjaśnień, nie wytrzymam ani chwili dłużej!
-Teraz? Jest 2:54!
-Tak, teraz! Szybko!
Rozłączyłam się i usiadłam na kanapie, nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Bartek przyjechał o 3:13, z bukietem kwiatów w ręku.
-Skąd wziąłeś bukiet?
-Znalazłem jakąś kwiaciarnie całodobową.-odpowiedział Bartek dając mi bukiet.
Przyjęłam ten bukiet, to było bardzo urocze.
-Wejdź.
Bartek wszedł do środka, ściągnął buty i podążył za mną do salonu.
-Powiedz...jak to się stało, że mnie zdradziłeś?
-Że co? Co zrobiłem?
-Zdradziłeś mnie, Julita wszystko mi powiedziała.
-Wierzysz jej? Przedwczoraj zamknęła cię w łazience, bo była o mnie zazdrosna.
-Powiedziała, że się przelizaliście i pokazała mi zdjęcie.
-Eh...masz to zdjęcie?
Bez wahania pokazałam zdjęcie Bartkowi.
-Czyli po to, to zrobiła...
-Co zrobiła?
-Poprosiłem ją o wodę, a ona dała mi wódkę. Byłem nieco zmieszany, ale wypiłem ją, powoli zacząłem tracić kontrolę, a ona, gdy usiadłem na kanapie, usiadła na mnie okrakiem i zaczęła ocierać swoje krocze o moje, kładąc moje ręce na jej dupę. Mój mózg mnie zawiódł i pozwolił jej to robić. Wkrótce Hania zwróciła na nas uwagę, bo jestem z Tobą. Mimo to Julita nadal to robiła, potem zaciągnęła mnie do swojego pokoju, gdzie mnie pocałowała i zrobiła zdjęcie. Później wróciliśmy do nagrywek, a ja zapomniałem o całym tym zdarzeniu. Przepraszam cię, ale to wina alkoholu.
Objęłam Bartka, wiedziałam, że nie chciał mi tego zrobić, przeprosiłam go za to, że wyciągnęłam tak pochopne wnioski. Położyliśmy się na moim łóżku i zasnęliśmy. Chciałam tylko spać obok niego, mojego ukochanego.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro