16
Wstałam około 9:45. Otworzyłam lekko oczy. Sehun leżał obok mnie. Jego ręce dalej były na moich biodrach. Wpatrywałam się w niego jak w obrazek.
-Śliczny.- mruknęłam do siebie. Sehun momentalnie się uśmiechnął.
-Oppa.- zaczął się śmiać. Przewróciłam oczami i szybko wstałam.
-Idiota.- chciałam go przekroczyć ale w ostatniej chwili złapał mnie za nogę i straciłam równowagę. Upadłam plecami na ziemię wydając przy tym głośny trzask. Sehun szybko zszedł z łóżka i położył się na mnie.
Plecy naprawdę mnie bolały. Zakaszlałam kilka razy.
-Dlaczego to zrobiłeś?- powiedziałam cicho.
-Aby być z tobą w tej pozycji.- spojrzał na mnie słodkimi oczkami.
-Jak dziecko.- chciałam go odepchnąć ale nie pozwolił mi na to.
-Powiesz to?- przybrał poważną minę. -Proszę.- jego blond włosy okalały mu twarz.
Wiedziałam o co mu chodzi Ale nie chciałam aby znów się śmiał. Nigdy tego już nie powiem!
-Oppa..- Głupia! Sehun uśmiechnął się.
-Dziękuję.- utopił mnie w swoich ramionach. Mimo tego i tak usłyszałam śmiech.
~~~
Ubrałam moje ubrania i wyszłam z łazienki. Sehun grzecznie na mnie czekał.
-Możemy zejść.- oznajmiłam. Wyszliśmy. Szybko pokonaliśmy schody i weszliśmy do salonu. Był pusty. Sehun bez zastanowienia ruszył w stronę kuchni. Zrobiłam tak samo.
W kuchni było głośno ale bardzo przyjemnie.. tak rodzinnie.
Suho chrząkną.
-Raz, dwa i trzy..- zaczął.
-EXO! Dzień dobry!- krzyknęli chłopcy i ukłonili się.
-Dzień dobry.- również się ukłoniłam.
-Rei! Dziś idziesz ze mną do parku!- krzyknął Kyungsoo.
Kiwnęłam głową.
Zjadłam z nimi śniadanie i razem z D.O wyszłam z dormu. Szliśmy w ciszy.
-Zauważyłem..- zaczął. -Że Sehun cię polubił.- spojrzałam na niego zakłopotana. -Ty chyba też.. go lubisz?- zapytał wprost.
-Tak.- odpowiedziałam szybko.
-Ah.. no tak.- odwrócił wzrok. Widać że miał nadzieję na inną odpowiedź.
-Kyungsoo.- zatrzymałam się. - Lubię Cię.. ale jako brata, najlepszego przyjaciela.- oczy mu się zaświeciły, szybko się uśmiechnął.
-Przynajmniej tyle.- objął mnie ramieniem. -To chodźmy na lody.. jak rodzeństwo.- uśmiechnęłam się.
Cieszę się że zrozumiał.
Ale mimo wszystko widziałam że nie był z tego szczęśliwy.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro