Rozdział 15
"Outer i..."
*Time Skip - Godzinę później*
Nightmare już poszedł, ale ja dalej siedzę na klifie.. Nienawidzę tego momentu kiedy muszę stąd pójść...
- Hej, Error! - usłyszałem znajomy mi głos
Obróciłem się i zobaczyłem Outera, który był jak zawsze uśmiechnięty! Bardzo go lubię jest wobec mnie miły i dobrze zna się na gwiazdach!
- Cześć Outer! Znowu wracasz od Alphys? - spytałem z ciekawości, a on usiadł koło mnie
- Tak! Ponownie miała problem z nalezieniem ważnej rzeczy! - odpowiedział - A co u ciebie?
- Ech.. Nic! Zmieniło się to że poznałem takich Bad Guys.. - rzekłem, a on natychmiastowo się na mnie spojrzał
- Ale nic Ci nie zrobili? Bo wiesz są lekko niebezpieczni, a zwłaszcza taki Nightmare! - głupio to brzmi, bo nie dawno z nim gadałem...
- Em.. Nie.. Night mnie sam poprosił aby do nich dołączyć.. A reszta to tylko imprezuje... - odpowiadałem, a on chyba nie dowierzał
- I co dołączyłeś? - zapytał, na co ja kiwnąłem głową twierdząco.. - Oh.. A kiedy?
- Em.. Kilka dni temu? Jakoś tak.. - Outer tylko spoglądał dalej na gwiazdy
- Czyli też jesteś Bad Guysem...Heh.. Nie spodziewałem się że będę się przyjaźnić z tym 'złym', Heh.. - powiedział lekko smutno
- ...To źle? - zapytałem, a on na mnie ponownie spojrzał
- Zależne dla kogo! Wiem że ty mnie nie skrzywdzisz, ale Star Sanses mogą mieć gorzej... Jesteś bardzo silny! - mówił
- Dzięki.. A jeśli mowa o Star Sanses.. Chyba będę się zwijać do Anty-Voidu.. - rzekłem, a on dodał
- Jakby co będę na klifie.. - Kiwnąłem głową na znak że rozumiem
Po chwili otworzyłem portal i zobaczyłem Inka, który trzymał.. moją linkę? Po co mu to?
- Error..? Czy ty dołączyłeś do Bad Guys? - mówił Ink, płacząc.. - Przecież mogliśmy być przyjaciółmi!
Nie chciało mi się go słuchać, więc zamknąłem portal i obróciłem się spowrotem do Outera..
- Wiesz może zostanę!
-----------------------------------------------------------
Maraton 1/16
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro