Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 15

"Outer i..."

*Time Skip - Godzinę później*

Nightmare już poszedł, ale ja dalej siedzę na klifie.. Nienawidzę tego momentu kiedy muszę stąd pójść...

- Hej, Error! - usłyszałem znajomy mi głos

Obróciłem się i zobaczyłem Outera, który był jak zawsze uśmiechnięty! Bardzo go lubię jest wobec mnie miły i dobrze zna się na gwiazdach!

- Cześć Outer! Znowu wracasz od Alphys? - spytałem z ciekawości, a on usiadł koło mnie

- Tak! Ponownie miała problem z nalezieniem ważnej rzeczy! - odpowiedział - A co u ciebie?

- Ech.. Nic! Zmieniło się to że poznałem takich Bad Guys.. - rzekłem, a on natychmiastowo się na mnie spojrzał

- Ale nic Ci nie zrobili? Bo wiesz są lekko niebezpieczni, a zwłaszcza taki Nightmare! - głupio to brzmi, bo nie dawno z nim gadałem...

- Em.. Nie.. Night mnie sam poprosił aby do nich dołączyć.. A reszta to tylko imprezuje... - odpowiadałem, a on chyba nie dowierzał

- I co dołączyłeś? - zapytał, na co ja kiwnąłem głową twierdząco.. - Oh.. A kiedy?

 - Em.. Kilka dni temu? Jakoś tak.. - Outer tylko spoglądał dalej na gwiazdy

- Czyli też jesteś Bad Guysem...Heh.. Nie spodziewałem się że będę się przyjaźnić z tym 'złym', Heh.. - powiedział lekko smutno

- ...To źle? - zapytałem, a on na mnie ponownie spojrzał

- Zależne dla kogo! Wiem że ty mnie nie skrzywdzisz, ale Star Sanses mogą mieć gorzej... Jesteś bardzo silny! - mówił

- Dzięki.. A jeśli mowa o Star Sanses.. Chyba będę się zwijać do Anty-Voidu.. - rzekłem, a on dodał

- Jakby co będę na klifie.. - Kiwnąłem głową na znak że rozumiem

Po chwili otworzyłem portal i zobaczyłem Inka, który trzymał.. moją linkę? Po co mu to?

- Error..? Czy ty dołączyłeś do Bad Guys? - mówił Ink, płacząc.. - Przecież mogliśmy być przyjaciółmi!

Nie chciało mi się go słuchać, więc zamknąłem portal i obróciłem się spowrotem do Outera..

- Wiesz może zostanę!

-----------------------------------------------------------

Maraton 1/16

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro