Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

𝑇𝑊𝐸𝑁𝑇𝑌 𝑆𝐼𝑋


                Amybeth oprowadziła Paige po planie, a jego piękno zachwyciło je obie. Po chwili postanowiły zrobić sobie krótką przerwę przy wierzbie.

— Więc Paige, ty i Lucas, co? — zapytała Amybeth, puszczając jej oczko.

— Tak... Ja i Lucas... Nawet jeszcze sobie tego nie uświadomiłam — odparła blondynka i westchnęła rozmarzona. McNulty uśmiechnęła się szeroko, a następnie położyła na trawie.

— To świetny chłopak. Naprawdę cieszę się z waszego szczęścia.

Paige wyrwała z ziemi garść trawy i zaczęła się nią bawić.

— AB, myślisz, że damy radę? To znaczy, pomyśl o tym, Lucas staje się coraz bardziej sławny. A ja... A ja po prostu jestem, rozumiesz?

Amybeth szybko usiadła i złapała ją za ręce.

— Nie myślę, że dacie radę. Wiem, że dacie radę. Ty i Lucas macie coś wyjątkowego, to pewne. Ludzie rzadko zakochują się aż tak bardzo w takim wieku. Ale musicie się tego trzymać. Nie możecie tego stracić.

Paige owinęła ramiona wokół Amybeth, tym samym ją zaskakując. Amybeth zachichotała i oddała uścisk.

— A teraz wracajmy, zanim Lucas dostanie ataku paniki.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro