92.
Hej!
Niby rozdziały miały być już normalnie, ale jakiś zwalony miałam ten miesiąc. Szkoła, potem choroba, potem te szwy na nodze, jeżdzenie po szpitalach i teraz znowu jestem chora, a gardło mnie boli tak że prawie mówić nie mogę. Więc wybaczcie mi hariboski.
Lecimy teraz do rozdziału.
Kiedy mój znajomy puszcza mi jakąś piosenkę.
Co mówie:
Znaj: No i co podoba ci się?
Ja: No jasne! Jest super, prześlesz mi?
Co myślę:
Znaj: Świetna co nie?
Ja: *myśli* błagam wyłącz to bo zaraz moje uszy popełnią samobójstwo.
A tak wgl to już wakacje!!! Mega się cieszę 😊
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro