[308]
scorpius: eee... tato? muszę ci coś powiedzieć...
draco: co, synu?
scorpius: ja... jestem zakochany.
lucjusz: nie-
draco: w kim?
scorpius: *kaszle* w potterze.
draco: przepraszam, powtórzysz?
lucjusz: nie nie nie, nie znowu-
scorpius: w albusie potterze.
lucjusz: NA MERLINA DLACZEGO WŁAŚNIE JA DLACZEGO ZAWSZE JA
draco: syn harry'ego?!
scorpius: *nerwowo kiwa głową*
draco: oh, to wspaniale, fantastycznie! teraz będzie musiał ze mną rozmawiać... nie ma wyboru... pomyśl o tych wszystkich latach, które mogliśmy razem spędzić. o tych wszystkich przeciwnościach, które-
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro