Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

27. Coming out


Chanyeol uwielbiał, jak oddech Baekhyuna dotykał jego skóry, łaskocząc go podczas procesu, gdy tulił się mocniej i mocniej do ciepłej piersi olbrzyma. Uśmiechnął się, wielbiąc miłość swojego życia szybkim, pulsującym sercem i gęsią skórką. Kto by pomyślał, że pewnego dnia będzie tak zakochany?

Jego wielka dłoń znalazła drogę przez miękkie, puszyste włosy Baekhyuna, aż zatrzymał się na jego, och tak pociesznych ustach.

— Kocham cię tak bardzo — szepnął do skóry Baekhyuna, zanim zaczarował go wargami. Nie możesz sobie wyobrazić, jak bardzo. A potem zdecydował się zrobić coś, o czym wiedział, że nie pożałuje.

Otworzył Instagram z szerokim uśmiechem na twarzy, klikając na kamerę, a jego serce uderzało mocno w klatkę piersiową.

real_pcy: Kocham cię. @baekloveschan

Uśmiechnął się, a jego oczy skupiły się na uroczym obrazie miłości jego życia, gdy nagle Baekhyun cicho jęknął, przesuwając się na łóżku delikatnie

Uśmiechnął się, a jego oczy skupiły się na uroczym obrazie miłości swojego życia, gdy nagle Baekhyun cicho jęknął, przesuwając się na łóżku.

— C-Channie?

Powoli otworzył powieki, zerkając na Chanyeola.

— Dzień dobry, szczeniaku, jak się czujesz?

Baekhyun dotknął swojego czoła.

— Boli mnie głowa. — Chanyeol mocniej otoczył ramiona wokół talii Baekhyuna.

— Chcesz jakieś środki przeciwbólowe?

Baekhyun potrząsnął głową i spojrzał na Chanyeola z uśmiechem.

— Może pomoże pocałunek.

Wyższy uśmiechnął się , pochylając się bliżej Baekhyuna, by złożyć pocałunki motyla na jego czole.

— Jak się teraz czujesz?

— Mhm.

Baekhyun uniósł brwi, zachowując się tak, jakby głęboko myślał.

— Nie wiem, wciąż trochę boli.

— Naprawdę?

Szeroki uśmiech pojawił się na twarzy Chanyeola, gdy pochylił się, by złapać delikatną, słodką wargę Baekhyuna w czułym pocałunku. Ich usta tańczą w rytm, czując wzajemną miłość poprzez siebie.

Po kilku minutach całowania się w czystej namiętności rozstali się, wpatrując się w siebie z szerokim uśmiechem na twarzach.

— A teraz?—  Baekhyun zachichotał cicho, jego twarz pokryta była czerwienią.

— Ból nagle zniknął.

Śmiech opuścił usta Chanyeola , gdy patrzył na lśnienie w oczach chłopaka .

— Zjedzmy śniadanie, twój brzuszek właśnie warczał.

— Słyszałeś to? — Chanyeol uśmiechnął się, gdy mniejszy warczał, pocierając oczy.

— Oczywiście, coś przygotuję, poczekaj tutaj, okej?

— Nie, pomogę ci.

Śmiech pojawił się w pokoju, gdy Baekhyun wstał, spoglądając na koszulę, którą miał w zamęcie, zanim zdjął koc z jego ciała.

— C-Chanyeol? Co to jest za koszula i dlaczego ... dlaczego nie mam na sobie spodni?

— Pociłeś się i nie chciałem, żebyś przeziębił się.

Baekhyun zarumienił się głęboko, zerkając na zbyt długą koszulę, nerwowo bawiąc się rękami. Widział mnie nago?

— Zamknąłem oczy, obiecuję.

Chanyeol wstał, wciąż wpatrując się w Baekhyuna, który głęboko się rumienił. Słodkie, jak człowiek może być tak cholernie słodki?

Nagle w pokoju rozległo się huczenie, wciągając Chanyeola do rzeczywistości.

— Och, Lu dzwoni!

Wyższy patrzył, jak Baekhyun złapał telefon z uśmiechem, zanim przyjął  połączenie. Jestem tak zakochany w tym uroczym stworzeniu,  pomyślał Chanyeol, zanim opuścił pokój szybkimmarszem, dając Baekhyunowi prywatność, której potrzebował.

***

— Chanyeol, co zrobiłeś ?!

Chanyeol przesunął wzrok z jajek na Baekhyuna, który pędził do kuchni z mocno ściśniętym telefonem w dłoni. Wyższy zachichotał, zerkając na jajka na patelni.

— Park Chanyeol, nie ignoruj ​​mnie, dlaczego to zrobiłeś, to twoja kariera, zniszczyłeś swoje c —Baekhyun wrzasnął zszokowany, gdy usta Chanyeola dotknęły jego, zamykając go długim, pięknym pocałunkiem. Wkrótce Baekhyun zamknął oczy, by wpaść w pocałunek, a serce uderzyło go w pierś w szybkim tempie.

Chanyeol powstrzymał pocałunek, uśmiechając się do Baekhyuna, przytulając go mocno.

— Nie obchodzi mnie, to było słuszne ... Powiedziałem prawdę po raz pierwszy i nie żałuję tego, nie żałuję , Baek, ponieważ jesteś źródłem całego mojego szczęścia i ja po prostu nie wyobrażam sobie życia bez ciebie.

Łzy spadały z policzków Baekhyuna, a serce Chanyeola odbijało się echem w jego uszach. -T-ty.

Zatrzymał się na chwilę, pociągając głęboko.

— Ja też Cię bardzo kocham.

— ... I przeraża mnie to, ponieważ chcę twojej najlepszej, ale w tym samym czasie chcę ciebie dla siebie Dlaczego nie możemy być szczęśliwi bez przeszkadzania nam?

Chanyeol uśmiechnął się lekko, chwytając głowę Baekhyuna dłońmi.

— Możemy po prostu nie dbać o to, co ludzie mówią ... być samolubnym Baek. To jest w porządku.

Ciężka atmosfera powoli zamierała, gdy obaj wpatrywali się głęboko w siebie nawzajem. Tak w miłości. Byli tak zakochani w sobie i obaj po prostu nie mogli sobie wyobrazić życia bez drugiego. Może to w porządku być w tym momencie samolubnym? Może czas pomyśleć o sobie i zignorować wszystkich otaczających ich ludzi.

— Może masz rację, jestem z tobą Chan i akceptuję twoją decyzję Kocham cię, mój olbrzymie.

Chanyeol uśmiechnął się szeroko, dziobiąc Baekhyuna wargami, gdy szczęście eksplodowało w jego ciele.

— Czyli teraz będziemy naprawdę oficjalni? Czy możemy iść na randki i całować się na ulicy?

Baekhyun zarumienił się, uderzając Chanyeola w ramię.

— Nie, to żenujące!

Wyższy zachichotał na punkcie słodkości Baekhyuna, czule pocałował jego czoło i wepchnął jego ciało z powrotem do klatki piersiowej.

— Uszczęśliwię cię, obiecuję.

— Wiem, nie musisz tego obiecywać, głuptasie.

Chanyeol uśmiechnął się, wdychając słodki zapach Baekhyuna.

— A tak przy okazji, wkrótce spotkasz moich rodziców, Channie, więc bądź gotowy.

Uśmiech zniknął z twarzy Chanyeola, natychmiast podnosząc jego nerwowość.

— Czekaj, co?

***

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro