17. Chanbaek
Baekhyun nie zdawał sobie sprawy ze spojrzeń otaczających go, gdy wciąż wpatrywał się w zdumione ciemne, błyszczące oczy Chanyeola.
Patrzył bezpośrednio na Baekhyuna, który miał już gęsią skórkę. Zimny dreszcz nagle przeszedł jego ciało, gdy Chanyeol powoli skierował się w jego stronę, zanim zatrzymał się tuż przed nim.
Utrzymywał intensywny kontakt wzrokowy, klęcząc, skupiając się tylko na mniejszym, podczas gdy Baekhyun miał trudności z łapaniem oddechu.
"Czy to linia mojego losu?
Czy jesteś tym, na którego czekałem?
Dlaczego moje serce tonie? "
Serce Baekhyuna nagle wydało mu się ciężkie, jakby mogło wyskoczyć z jego piersi. Wydawało się, że słowa Chanyeola są tylko dla niego. Czuł się, jakby byli sami w ogromnej sali koncertowej.
Nagle opuścili wszystkich i nie widzieli na nich twardych spojrzeń. I tak nie obchodziło ich to. Byli w swoim własnym świecie.
- we dwójkę, patrząc sobie nawzajem w lśniące oczy, podczas gdy Chanyeol śpiewał jego serce pękało.
To była miłość, prawda?
To ciężkie uczucie wokół mojej klatki piersiowej. Te motyle otaczające jego żołądek. Miłość.
Otaczała ich miłość, a wkrótce łzy spadły po jego miękkich policzkach, spływając po ziemi.
Dlaczego płaczę? Baekhyun nie mógł przestać wpatrywać się w głębokie oczy Chanyeola. Był szczęśliwy. Był taki szczęśliwy. Chanyeol był tuż przed nim i patrzył tylko na niego, gdy śpiewał. Śpiewał dla niego.
-- Tylko on.
Nagle ktoś nacisnął ramię Baekhyuna i wyciągnął go z ich świata. Dziewczyna z wściekłym wyrazem twarzy wpatrywała się w Baekhyuna, sprawiając, że cicho krzyczał w szoku.
— Co to znaczy? Dlaczego oppa tylko na ciebie patrzy, ty dziwko. — Baekhyun poczuł spadające łzy z jego twarzy, teraz uświadamiając sobie wszystkie fangirly wpatrujące się w niego z szerokimi oczami.
— Nie wiem, co ...
Ale zanim zdążył jej odpowiedzieć, złapała go za włosy i pociągnęła gniewnie, sprawiając, że Baekhyun krzyczał z bólu.
— Dość! — Głęboki głos wrzasnął, gdy śpiew ustał. Dziewczyna natychmiast odsunęła dłoń i spojrzała na scenę z szeroko otwartymi oczami.
— Niech ktoś ją wyprowadzi, proszę. — Baekhyun spojrzał na Chanyeola, widząc, że patrzy na dziewczynę stojącą obok niego ze złością. Przełknął ledwie ślinę, gdy dziewczyna została wyprowadzona z sali koncertowej.
Chanyeol obserwował ją, jak wychodzi, po czym uśmiecha się do Baekhyuna i wkrótce kontynuuje śpiew.
— Nawet nie zauważyłeś mojej nieobecności, idioto. Czy coś się stało? — Luhan popijał colę, gdy patrzył na swojego przyjaciela z łzawiącymi oczami.
Baekhyun natychmiast otarł łzy, wpatrując się w salę koncertową, co było kilka minut temu. Nie chciał, żeby to się skończyło.
— Hej ty! — Grupa dziewcząt pobiegła w stronę Baekhyuna, a Luhan natychmiast stanął przed nim, mając ochotę ochronić go swoim maleńkim ciałem.
— Czy jesteś może B-Baekhyun ?! — Zarówno Baekhyun, jak i Luhan patrzyli na dziewczynę z szeroko otwartymi oczami.
— Tak, jestem, ale-.
— O mój Boże! — wrzasnęli, gdy trzymali tablice, pokazując je Baekhyunowi.
Chanbaek. Baekhyun nie mógł powstrzymać się od uśmiechu, od razu czując dziwne uczucie na sercu.
— Kochamy Chanbaeka! Chanyeol patrzył na ciebie podczas całego koncertu, czy jesteście już w związku?
Luhan zachichotał, a Baekhyun nagle się zdenerwował. Ja - w związku? Było za wcześnie na związek ... za wcześnie.
— Czy jesteś w nim zakochany? — Baekhyun wstrzymał oddech, spoglądając w ciemną ziemię, a jego ręce trzęsły się mocno.
Zakochany. Tak. Był w nim głęboko zakochany.
Nagle usłyszał, jak telefon wibruje i złapał go, próbując kontrolować oddech.
Od : Channie
Gdzie jesteś? Proszę, nie idź. Porozmawiajmy, ok?
Baekhyun spojrzał na wiadomość z szeroko otwartymi oczami. Jego palce zbliżały się do jego klatki piersiowej. Jego serce znów biło w nienormalnym rytmie.
— Czy to on? — Dziewczyny krzyczały, a Baekhyun wciąż się pocił z powodu wiadomości. Rozmowa?
Czy jestem na to gotowy?
—Dziewczęta, jestem ogromnym shiperem Chanbaeka, ale Baekhyun potrzebuje trochę czasu dla siebie teraz, nie martwcie się, jestem ich największym zwolennikiem — powiedział Luhan, gdy dziewczyny odchodziły, głośno wiwatując.
— Powinieneś naprawdę pójść do niego Baek, on jest naprawdę miły .. nie musisz się bać.
Baekhyun został ściągnięty z jego marzeń. Miły dla mnie? Oddychał ciężko, wydając głośne westchnienie.
— Ale ja jestem-
— Nie mów, że się boisz, bo skopię ci tyłek — Baekhyun pozostał niemy, a na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech. Powoli poczuł, jak jego ciało znów zaczyna się odprężać. Pot z czoła i rąk zniknął.
— Musisz odpowiedzieć — Baekhyun złapał telefon, zanim odetchnął głęboko.
Do : Channie
Ok, jestem przed wejściem.
Baekhyun zesztywniał przez chwilę, gdy myślał o wyższym. Te błyszczące, ciemne oczy, te głupkowate uszy, ten zapierający dech w piersi uśmiech ... Był doskonały.
Był doskonały od pierwszego dnia, kiedy Baekhyun zobaczył go na ekranie. Od tego czasu był głęboko zakochany w wyższym. Ale było coś, czego wtedy nie zdawał sobie sprawy.
— Był zakochany w mężczyźnie na ekranie, ale nie w "Parku Chanyeolu".
Prawdziwy Park Chanyeol, jego Channie.
W końcu uświadomił sobie, więcej, niż widział. W końcu doświadczył miłości. Ten rodzaj miłości, kiedy twoje serce pulsuje szybciej z każdym spojrzeniem tej wyjątkowej osoby, twoje serce nagle staje się tak ciężkie, a motyle otaczają twój żołądek.
Tak, był bardzo zakochany w Park Chanyeolu .. Jego Channiem.
***
Baekhyun nie mógł powstrzymać się od patrzenia na perfekcję Chanyeola. Naprawdę stał obok niego, sam w jego pokoju.
Bez dźwięków, bez fanek. Tylko z nim.
Wpatrywali się w siebie głęboko, szczęście oślepiło ich ciała.
Szczęście, ogromna ilość szczęścia, które właśnie odczuwali, nie było wytłumaczalne, prawie jak miłość, która rozprzestrzeniała się w ich ciałach, szczególnie w ich sercach.
— Nie mogę uwierzyć, że to się dzieje — powiedział Chanyeol, patrząc dalej na mniejszego z szerokimi oczami. Tak piękny. Baekhyun był taki piękny. Każdy cal jego był piękny.
— Ja też, Channie. — Uśmiechnął się Chanyeol, zbierając małego chłopca przed sobą. Był taki uroczy i malutki, tak że wyższy miał ochotę go chronić do końca życia.
Od tego momentu nikt nie mógłby go dotknąć. Nikt nie mógł skrzywdzić jego anioła.
Chanyeol zakochał się w tym pięknym, maleńkim chłopcu.
— Ale nie powiedziałeś mi, że jesteś dosłownie wielkości orzecha arachidowego — zachichotał Chanyeol, a Baekhyun wydął wargi. Jak bardzo chcę pocałować cię ... Ale czy byłoby na to za wcześnie?
— Nie jestem, jesteś po prostu za wysoki. — Obaj zachichotali, gdy wciąż wpatrywali się sobie głęboko w oczy.
— Żałuję, że nie mogłem po prostu wziąć cię w ramiona na zawsze, nie chcę opuścić twego boku ... Ciągle marzyłem o tym dosłownie każdego dnia. — Baekhyun przełknął ślinę, a jego policzki zaczęły czerwienieć.
Ja też, Channie.
— Ale obiecujesz mi, że od tej pory będziemy się częściej widywać, prawda?— Baekhyun skinął głową z lekkim uśmiechem.
— Obiecuję. Już się nie boję. Dzięki Luhanowi, dziękuję mojemu najlepszemu przyjacielowi.
— Okay, jestem zadowolony — wymamrotał Chanyeol, niemal szepcząc przed przejściem do przodu i owijając swoje silne ramiona wokół mniejszego. Idealny. Jak idealnie pasują.
Obaj mogli usłyszeć, jak ich serca biją w tym samym rytmie i to im się podobało.
Uwielbiali być blisko siebie, kochali się tak bardzo.
Czy to był początek szczęśliwej miłości, czy coś niemożliwego?
***
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro