12. Fresh air
Chanyeol miał kłopot z przestaniem myśleć o anielskim chłopaku z brązowymi, miękkimi włosami i słodkim, cienkim głosem i z każdą sekundą stawało się to jeszcze trudniejsze, po chwili zmieniło się w prawdziwy bałagan.
To było dziwne, bo Chanyeol nigdy tak się nie czuł. Coś rosło w jego żołądku ... co to było?
— Chanyeol, może spróbujesz teraz odpocząć, wyjść lub coś innego, ale uważaj, żeby nikt cię nie rozpoznał.
Chanyeol spojrzał na Minseoka, na swojego menadżera i skinął głową.
Świeża bryza nie mogła mu zaszkodzić.
Złapał marynarkę, czapkę i okulary przeciwsłoneczne i wyszedł ze studia, szukając małej kawiarni.
Natychmiast potrzebował kawy .
— Panie?
Jego osobisty kierowca zapytał patrząc na niego dziwnie.
— Idę w porządku, Chen, jesteś teraz wolny.
— Jesteś pewien, sir?
— Potrzebuję odrobiny świeżego powietrza i czasu dla siebie, rób co chcesz.
Chen spojrzał na niego dziwnie i tylko kiwnął głową, dlatego Chanyeol uśmiechnął się ciepło i skierował się w stronę miasta, gdzie od razu znalazł słodką, małą kawiarnię, gdzie postanowił usiąść na zewnątrz i cieszyć się słońcem.
— Twoje zamówienie sir?
Ktoś zapytał go obok, a on zmarszczył brwi w zakłopotaniu.
Brzmiał prawie jak ... nie, nie, nie może być.
— Panie?
Słodki głos zapytał ponownie i Chanyeol powoli spojrzał na niego.
Śliczne ciemne oczęta patrzyły na niego, a Chanyeol natychmiast stanął prosto.
Baek-Baekhyun?
— Czy wszystko w porządku?
Chanyeol zakaszlał i ukrył się pod maseczką.
— W porządku, poproszę kawę.
Wciąż wpatrywał się w stół i miał tylko nadzieję, że Baekhyun go nie rozpozna.
Wyższy tylko odważył się spojrzeć w jego kierunku, gdy usłyszał, jak się odwraca, by przyjąć zamówienia innych klientów.
Był całkowicie piękny i Chanyeol nie mógł oderwać od niego oczu. Jeszcze piękniejszy niż na zdjęciach.
Te brązowe, puszyste włosy, jego porcelanowa skóra, małe, ale urocze oczy i słodkie okulary na nosie, dzięki którym wyglądał jeszcze bardziej uroczo niż był w rzeczywistości.
Był po prostu idealny, zbyt doskonały i Chanyeol dostał dreszczy.
Może to nie był zły pomysł, aby zagrać w tym filmie?
Zdecydowanie musiał podziękować Minseokowi, jego manager dał mu tę szansę.
Możliwość podziwiania Baekhyuna, prawdziwego Baekhyun.
— Panie?
Wrzasnął w szoku i natychmiast usiadł twarzą do stołu, gdy usłyszał obok siebie anielski głos Baekhyuna.
— Tak, połóż to na stole.
— Och dobrze.
Baekhyun ruszył naprzód, a Chanyeol poczuł jego zapach.
Truskawki, pachniał truskawkami.
Och, jak chciał przytulić to maleńkie ciało tuż obok niego - aby złapać go w ciepły uścisk i nigdy więcej nie puścić.
Zrobił kilka kroków w tył i skierował się w stronę pozostałych klientów z wielkim tabletem w dłoni.
To zdecydowanie była jego nowa ulubiona kawiarnia.
Chanyeol uśmiechnął się, wziął łyk kawy i zapomniał, że wciąż była gorąca. Nawet teraz, gdy jego język się palił, nie dbał o to, ponieważ widok przed nim był zbyt piękny.
Nic nie mogło już zepsuć jego nastroju,
— Park Chanyeol ?!
Chanyeol wrzasnął zszokowany i spojrzał na swoją drugą stronę, gdzie stał tłum dziewcząt i zaczął panikować.
— DZIEWCZYNY! TO NAPRAWDĘ PARK CHANYEOL!
Chanyeol natychmiast wstał, nie patrząc już za siebie i biegł tak szybko, jak tylko mógł, podczas gdy tłum krzyczących dziewczyn ścigało go.
— Może powinienem był pojechać z Chenem.
Wymamrotał zdyszany do siebie.
— CHANYEEEOL! Proszę zaczekaj!
Chanyeol zaczął biec jeszcze szybciej i próbował zignorować ból w nogach.
Podniósł telefon i zaczął wystukiwać numer.
— Sir? Coś nie tak?
— Potrzebuję twojej pomocy Chen! Fani mnie ścigają i nie wiem, gdzie jestem teraz! Musisz mnie odebrać.
Powiedział z ciężkim oddechem i spojrzał w kierunku, w którym biegł.
— Co? Ale proszę pana, nie jestem ...
— CO NIE JESTEŚ?
— Nie jestem teraz w studiu, nie mam tu samochodu.
Chanyeol westchnął głośno i odwrócił się, gdy dziewczyny prawie do niego dotarły.
— Hej ty!
Ktoś krzyknął w niebieskim samochodzie, a Chanyeol spojrzał na małego, brązowowłosego chłopaka w zakłopotaniu.
— Wskakuj.
Chanyeol przestał biec i zastanawiał się przez chwilę, dopóki nie zorientował się, że dziewczyny prawie do niego dotarły i nie zastanawiał się dwa razy.
— Dzięki.
Chanyeol wymamrotał zdyszany, kiedy dotarły do nich dziewczyny.
— W porządku, jesteś sławny huh?
Chanyeol spojrzał na chłopca z brązowymi włosami i dużymi, brązowymi oczami.
— Tak, jestem Park Chanyeol, a ty?
Trzymał rękę w jego stronę, ale chłopiec nie chciał jej potrząsnąć.
— Byun Kyungsoo i ja już wiem, kim jesteś mój młodszy brat, jest twoim największym fanem.
Chanyeol uśmiechnął się złośliwie i oparł wygodnie o siedzenie.
—Możesz teraz wyjść.
Kyungsoo powiedział i zaparkował samochód na boku bez żadnego wyrazu na twarzy.
— Ale nie wiem, gdzie jestem teraz, nie możesz mnie zawieźć do ...
— Nie jestem twoim osobistym kierowcą, gówniarzu — jak taka drobna osoba mogła być tak bezczelna?
— W porządku, idę na miasto.
Chanyeol syknął i wysiadł z samochodu. Chłopak odjechał, nawet nie patrząc na Chanyeola.
— Miło było Cię poznać.
Syknął, obserwując, jak chłopak odjeżdża.
I co teraz?
***
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro