Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

two


-Hajoonnie, chodź do mamy! - pisnął Jimin, gdy zauważył swojego małego chłopca z jakimś facetem. - A pan kim jest? Nie kojarzę pana z mojej rodziny, a z Yoongisia tym bardziej. - fuknął wściekle młody chłopak.

-Mamusiu, ten pan mówi, ze jeśt moim dziadziem!

-Dziadziem? Nie, przecież tatuś nie ma tatusia, kochanie.

-Jak miał go mieć, jak ta szmata zabrała mi go jak był mały. - warknął mężczyzna.

-Niech pan się wyraża, tu jest dziecko! Ale jeśli pan faktycznie jest tatą Yoongisia, to Jinnie powinien pana rozpoznać... Brat mamy Yoongisia jest teraz u nas.

-Świetnie.

-To odwieziemy moich synków do sąsiadów i pójdziemy, okej?

•••

-Yoonnie, jestem! - krzyknął Jimin, a jego mąż zaraz był obok i całował jego wargi.

-Kto to? - spytał Yoongi.

-To... To jest pytanie do Jinniego, Yoonnie... - Park spuścił głowę.

-Jin! - mężczyzna zaraz był obok. - Kto to?

-No, Seokjin, powiedz Yoongiemu, kim jestem. Ciekawię się, co wymyślisz, szmato.

-Nie mów tak do faceta, który mnie wychował. - warknął Yoon.

-Cisza! - krzyknął Jin. - Yoongi... To jest... To twój ojciec.

-Co?! Mówiłeś, że on nie żyje!

-Ja... On zdradzał twoją matkę!

-Ciekawe kiedy, szmato niemyta! Aż się dziwę, że to JA jestem ojcem Yoongiego, a nie jakiś random z klubu! - wydarł się mężczyzna.

-Seokjin, wyjdź stąd. - powiedział Yoongi. - A ty... Tato... Przyjdź za dwa dni, muszę wszystko przemyśleć.

a/n dzisiaj tylko yoonminy

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro