83
⚽
Naprawdę nie wierzę, że się z nim przespałam. Choć z drugiej strony, to była moja racjonalna decyzja. Zresztą, nie mam czego żałować, bo było świetnie. Szkoda tylko, że dla niego to nic nie znaczyło, a dla mnie wręcz przeciwnie, ale i to da się przeżyć. Stwierdziłam tak, gdy się obudziłam i zobaczyłam jego spokojną twarz i loki trochę bardziej rozczochrane niż zazwyczaj po przebudzeniu. Chciałam wstać, by pójść pobiegać albo napić się wody, ale nie byłam w stanie nic zrobić, bo silne ramię mnie objęło i przyciągnęło jeszcze bliżej siebie.
- Dokąd się wybierasz.- Spytał zachrypniętym głosem. Jest tak seksowny, że mam ochotę to powtórzyć.- Uch nie wiem, po wodę albo pobiegać.
- Wiesz, że jesteś pierwszą dziewczyną, z którą przespałem się od dawna?
- A blondpizda?- Pytam zdziwiona.
- Po jej powrocie nic między nami nie zaszło.
Jestem trochę zdziwiona.
- A ty?
- Cóż, jesteś drugim facetem, z którym uprawiałam seks, więc możesz czuć się zaszczycony.
- Patrząc na tego pierwszego to nie powinienem.
- Skąd wiesz, że to on?
- Domyślam się.
- Masz rację.
- Jak się czujesz?
- Dobrze.- Mówię, nawet nie kłamiąc.- A ty?
- Wyśmienicie.
Nie wiem, czemu miałam wrażenie, że nawiązywał do mnie, ale to raczej niemożliwe. Wyobraźnia płata mi figla.
- Więc na co masz dziś ochotę?- Spytał.
- Na odpoczynek. Nie mam ochoty nigdzie wychodzić.
- To świetnie się składa, bo ja też.
- I super, więc co robimy?
- Zaczynamy od śniadania. Chodź.
- Nie powinieneś mi go przynieść do łóżka?- Ryzykuję stwierdzając, że najwyżej przeobrażę to w żart.
- Masz absolutną rację. Co przygotować?
- Mogą być tosty.
- Jemy to cały czas od kilku dni.
- I jeszcze mi się nie znudziło.
- Okej, herbata czarna, sypana, z miodem i cytryną?- Upewnia się.
- Tak.
Wstał, a to nie był dobry pomysł, bo od razu mogę zobaczyć jego sylwetkę. Kutasa też. Dobrze, że mnie nie widzi, bo pewnie się czerwienię. Wyszedł, a ja w tym czasie przebrałam się w piżamę i położyłam z powrotem. Naprawdę to zrobił. Przyniósł tackę. Położył się obok mnie i wziął tacę z jedzeniem, którą zostawił na szafce nocnej. Zajęliśmy się jedzeniem i muszę przyznać, że ostatnio naprawdę coraz mniej myślałam o kaloriach i wymiotowaniu. Ten chłopak obudził we mnie nowe emocje, o których istnieniu nie miałam pojęcia.
- Ej, a jak każde rodzejdzie się w swoją stronę to nie stracimy kontaktu, nie?- Wypalam i od razu tego żałuję.- Nieważne, przepraszam.
- Nie przepraszaj. Masz mój numer. Ja mam twój. Możesz dzwonić o każdej porze.
- Dzięki.
Potrzebowałam takiej deklaracji, by być trochę spokojniejsza.
⚽
Miłego dnia ❤️ 😘
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro