Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

07 | TODAY PERHAPS I HAVE TO UNDERSTAND THAT I CAN NEVER FORGET MYSELF

Po prawie godzinnej rozprawie sędzia udzielił rozwodu Wiktorii i Janowi, a biorąc pod uwagę dzieci postanowił, iż lepiej będzie im z mamą, a ojca widywać będą tylko w weekendy. Zostali prawnie podzieleni majątkiem po połowie, a następnie wszyscy wyszli z sali rozpraw.

Przez cały czas obejmowałem Tori ramieniem i posyłałem nienawistne spojrzenia byłemu przyjacielowi. Naprawdę uważałem go za dobrego kumpla, a tym czasem nie znałem go nawet trochę. Nie spodziewałem się, że mógłby zrobić coś takiego.

- Janek... - odezwała się brunetka, kiedy opuściliśmy pomieszczenie. Dąbrowski odwrócił się ze zmarszczonymi brwiami i zdziwionym wyrazem twarzy.

- Co jest? - zapytał chłodno, przytulając do siebie Sarę.

- Czy ty kiedykolwiek mnie kochałeś?

- Jak możesz o to w ogóle pytać?

- Po prostu powiedz mi prawdę - poprosiła, wtulając się w moją klatkę piersiową.

- Nie wiem - wymamrotał, szybko odchodząc w stronę swojego samochodu.

- Miałam przed sobą takiego cudownego chłopaka, a wybrałam jego. Jak zwykle muszę dokonywać okropnych wyborów. - Ponownie zaczęła płakać.

- Nie jest na nic za późno, kochanie - szepnąłem, głaszcząc ją po ramieniu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro