Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

06 | WHAT WOULD IT HAVE BEEN IF I HAD NOT SAID GOODBYE?

- Dąbrowski! - Uderzyłem w drzwi, krzycząc przy tym.

- Co się stało? - Drewniana powłoka została uchylona przez Sarę, która powitała mnie w samej bieliźnie i szlafroku.

Nie czekając na zaproszenie, wyminąłem ją i udałem się do sypialni, gdzie zastałem Jana zakładającego bokserki. Od razu podszedłem do niego, przyciskając go do ściany.

- Hej, hej, co jest? - zapytał zdziwiony, kładąc dłonie na mojej klatce piersiowej i odpychając mnie od siebie.

- Co jest?! - wrzasnąłem. - To jest, że zostawiłeś swoją żonę i dwójkę dzieci! I to dla jakiejś laski! Naprawdę myślałem, że jesteś mądrzejszy!

- Uspokój się - poprosił spokojnym tonem, co jeszcze bardziej mnie zdenerwowało.

- Jakim cudem możesz nie czuć nic?! I jeszcze pieprzyć się z nią, kiedy twoja rodzina zamartwia się w domu, bo nie wie jak sobie poradzi! Dlaczego w ogóle się z nią żeniłeś, skoro jej nie kochałeś?!

- Bo byłem zazdrosny, zgaduję. - Wzruszył niewinnie ramionami, a ja nie wytrzymałem i wymierzyłem cios w jego nos.

- Jesteś kutasem - splunąłem, kierując się w stronę drzwi. - Nie myśl, że tak to zostawię.

tak jakby zapomniałam o tym ff? heh...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro