•°•~☆-11-☆~•°•
"Over again"
Pov:Liam
Siedziałem na umywalce a miedzy moimi nogami stał Brett. Delikatnie trzymał moj podbródek i przemywał nos.
-Zabije tego skurwysyna.-szepnał. Chłopak był bardzo blisko moich ust.-Przepraszam że nie przyszedłem wcześniej gdyby nie ojciec to był bym wcześniej.
-To nie twoja wina. Dzięki tobie nic innego mi nie zrobił.- delikatnie pocałowałem jego usta a gdy się oderwałem to schowałem swoja twarz w jego zagłębieniu szyi.
-O co chodziło gdy mówiłeś że też chcesz być wolny?
-Nie chciałem mieć Alfy. Nie chcę być maszyną do rodzenia dzieci i być kura domowa. Chce się uczyć skończyć studia i osc do pracy i potem miec moze dziecko.
-Spojrz na mnie.-jego głos był oschły.-Nigdy nie mów że jesteś maszyna do rodzenia dzieci. Słońce, kurwa no. Jestes moją Omegą, moją miłością, moim partnerem na dobre i złe.- jego głos złagodniam. Złapał za moje policzki i patrzył mi głeboko w oczy.
-Oh Brecik. Naprawdę uważasz że jestem twoja miłością?- czułem jak moje policzki robią się mokre.
-Tak skarbie.
-Kocham cię. T-tak bardzo.- po tym co powiedziałem mocno wpiłem się w jego wargi.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro