Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

•°•~☆-1-☆~•°•

"And away and away we go living our lives"

Pov.Liam

Szedłem szkolnym korytarzem że swoją dziewczyną Hayden. Dwa tygodnie temu powiedziałem o nas moim rodzicom z czego nie byli zadowoleni. No bo przecież jak omega może spotykać się z omegą?
Jutro ma się odbyć spotkanie z innym stadem gdzie jego przywódca ma zostac młoda alfa. Nie mam pojęcia jak się nazywa. Mama z ojcem postanowili mnie z nim połączyć aby nasz stada się połączyły.
Ale ja nie dam się tak łatwo dobrać do moich gaci. Kocham Hayden i żaden Amigo mnie nie dostanie.

-Hej Liam!-Thomas podszedł do nas i objął delikatnie ramieniem.-Czesc.-Gdy się odsunął nawet nie spojrzał na dziewczynę.

Żaden z moich znajomych jej nie lubi. Nie rozumiem dlaczego. Jest naprawdę fajna, a w łóżku jest genialna.

-Ta hej. Limuś ja idę do Teresy.- pocałowała mnie w usta A ja poglebiłem pocałunek.

-Ja tu jestem.-Thomas lekko zirytowany rozdielil nas na co poslałem mu mordercze spojrzenie.

Dziewczyna od nas odeszła A ja z Thomasem pokierowalismy się w stronę sali.

-Thomas możesz mi pomóc? Jutro mam spotkanie z moimi rodzicami i jakaś alfa. Chcą mnie z nim połączyć.

-W czym mam ci pomóc?

-Bądź ze mną. Tyle mi wystarczy.- spojrzałem na niego.

-Dobra. A może on będzie lepszy niż Hayden?

- Wiem że jej nie lubisz Ale to nie znaczy że masz być po stronie moich rodziców.

- No wiem, wiem. Ale ja na twoim miejscu dał bym mu szansę.

-Tsa. Cokolwiek.- weszliśmy do klasy i usiedlismy w ostatnich ławkach.

-O której jest to zebranie?

-Coś koło osiemnastej. Podjadę po Ciebie.- wypakowalem z plecaka zeszyt i długopis i czekaliśmy na nauczyciela.

-A jak tam się sprawy mają z Dylanem.-Spytalem w końcu przerywając tym cisze.

-Nie denerwuj mnie. Ciągle się mnie czepia. A ta Teresa nie wiele lepsza. Chciałbym jej oczy wydłubać.-Uderzyl  głowa O ławkę.

- To durniu nie chodź sam. Ja mogę z nim kulturalnie pogadać.

-Ta zwłaszcza że buja się z Taboretem.- odwrócił głowę na ławce tak aby na mnie spojrzeć.

-Taborety nie mówią.- spojrzałem w stronę drzwi przez które właśnie wszedł nauczyciel.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro