Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 11

22.06.2023

                            •BARTEK•

Wstałem rano o 8 i zaczełem zabierać się na nagrywki faustynka jeszcze spała wiec wzięłam ubrania z szafy i po cichutku wyszedłem z pokoju poszedłem do łazienki i wziełem szybki prysznic późnej się ubrałem i wyszedłem z łazienki poszedłem do kuchni i zrobiłem sobie kawę nawet nic nie zjadłem wypiłem kawę do końca ubrałem buty i wyszedłem z domu zamknęłem drzwi na klucz i poszedłem do samochodu i odjechałem po 15minutach byłem już pod domem genzie była dopiero godzina 9:10 wiec nie spóźniłem się wszedłem do domu i podeszłem odrazu do salonu.

-O siema stary-powiedział uśmiechnęty świeży

-No hej-powiedziałem i usiadłem obok niego

-O hej bartuś widzę że się nie spóźniłeś-powiedziała natalka i się do mnie uśmiechnęła-od kąd jesteś z fausti to się wogóle nie spóźniasz

-Wiem,zauważyłem to-Powiedziałem i uśmiechnęłem się

-Potwierdzam nati-powiedział świeży i każdy już przyszedł wiec zaczęliśmy nagrywać odcinek skończyliśmy nagrywać o 16 ponieważ nagrywaliśmy dziś 3 odcinki po skończeniu wszystkiego odrazu wsiadłem do samochodu i odjechałem dojechałem do domu po 15 minutach wyszedłem z samochodu i poszedłem do domu odrazu jak weszłem do domu to podbiegłem do faustynki

-Cześć skarbie-powiedziała i mnie pocałowała

-Cześć kochanie-powiedziałem i ją przyciągnęłem bliżej mnie

-Zrobiłam ci obiadek-powiedziała i powiesiła ręce na mojej szyi

-Tak to dziękuje a co dobrego zrobiłaś?-zapytałem i objąłem ją

-Carbonare-odpowiedziała mi szybciutko i poszła nałożyć mi na talerz-proszę bardzo

-Dziękuje-powiedziałem i zacząłem jeść-jest przepyszne kochanie

-Dziękuje i smacznego-powiedziała i poszła robić pranie potem podszedłem do fausti

-Kochanie pomóc ci?-zapytałem a ona się odwróciła

-Nie już wszystko zrobiłam-powiedziała i dała mi buziaka

-Czemu na mnie nie zaczekałaś pomógł bym ci nie możesz się przemęczać-powiedziałem złapałem ją za rękę i usiedliśmy na kanapie w salonie

-Dziękuje bartuś że się tak o mnie troszczysz ale też muszę coś robić a nie tylko leżeć-powiedziała i mnie pocałowała

-Wiem ale następnym razem poczekaj na mnie-powiedziałem ją objąłem i pocałowałem w czoło

-Dobrze,kocham cię-powiedziała i dała rękę na mój policzek i kciukiem pogłaskała mój policzek

-Ja ciebie też a raczej was-powiedziałem i pocałowałem ją i jej brzuch.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro