Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

21.

Rozdział może zawierać sceny +18 lub coś w ten deseń.
Z dedykacją dla każdej osoby, która nie mogła się doczekać. 😂😂

Harry wiedział, że prawdopodobnie przemawia przez niego alkohol, ale w skali od jeden do dziesięciu, obchodziło go to tak mniej więcej na poziomie zero. Ale jak można osądzać człowieka, który trzyma w swoich dłoniach najjędrniejsze pośladki jakie świat widział? No właśnie, nie można.

- Myślę, że potrzebujemy wrócić się po rzeczy. - Powiedział Louis pomiędzy pocałunkami stojąc w drzwiach pokoju swojego współlokatora.

- Jakie rzeczy? - zapytał nieco nieprzytomnie mężczyzna odurzony bliskością nastolatka.

- No wiesz, prezerwatywy, lubrykant...

Mężczyzna kiwnął głową i odsunął się, pozwalając Tomlinsonowi odbiec w podskokach do mniejszego pomieszczenia. Szczerze mówiąc zapomniał o tym wszystkim. Możliwe iż miało to związek z tym, że chciał pieprzyć chłopaka bez tych wszystkich niepotrzebnych bzdur. Chciał poczuć go całym sobą i bez żadnych dodatkowych granic między nimi. Jego kutas zdecydowanie nie lubił się dzielić.

Wszedł głębiej do pomieszczenia ściągając z siebie koszulę i odrzucając ją w kąt. Zdecydowana nie będzie mu już dzisiaj potrzebna.

Powoli przeszedł się po pokoju, aż dotarł do łóżka. Młodszemu chłopakowi najwyraźniej wcale się nie spieszyło, ale Harry ani myślał go popędzać.

Rzucił się na dwuosobowe łóżko słysząc pod sobą ciche zgrzytanie materaca.

Miał kilka minut zanim do pokoju wróci osiemnastolatek i mógł zmarnować go w dowolny sposób. Na przykład myśląc. Myśląc o tym, że właśnie zamierza przelecieć Louisa - kelnera z baru, gdzie zwykł spędzać swoje czwartkowe wieczory. Młodszego od niego dwa razy studenta. Osiemnastoletniego chłopaka, który równie dobrze mógłby być jego synem.

Nie, ten cały pomysł stanowczo nie był dobry. Był okropnie zły i nic nie mogło skończyć się pozytywnie, ale... Cóż, jeśli miał być szczery, to Harry miał gdzieś konsekwencje tego wszystkiego tak długo, jak mógł pieprzyć Louisa.

°°°°°

Więc całkiem możliwe, że Tomlinson stał właśnie przed lustrem w swoim pokoju i zrezygnowany przyglądał się swojej sylwetce. Musi coś z tym zrobić. Może zacznie biegać. Albo pływać... Ale przecież Louis nienawidzi sportu.

Chwycił w dwa palce małą fałdkę tłuszczu tworzącą się na jego brzuchu. Ostatnio zaniedbał dietę. Jadł co chciał, kiedy chciał. Ale z tym koniec.

Louis musi być piękny, musi być idealny.

A przynajmniej musi przestać być takim okropnym grubasem.

Zapiął ponownie swój zamek i ruszył w stronę Harry'ego.

°°°°°

Gdy drzwi do sypialni ponownie się otwarły, Styles podniósł się do pozycji siedzącej. Widział jak chłopak opiera się o framugę w seksownej pozie trzymając w ręce malutką paczuszkę zapewne zawierająca wszystkie rzeczy, których potrzebowali dzisiejszej nocy.

- Chodź tu - powiedział starszy rozszerzając nogi, robiąc tym samym miejsce dla swojego chłopczyka.

Louis podbiegł do niego szybciutko stając na przeciwko Harry'ego. Mężczyzna położył dłoń na zaokrąglonym biodrze chłopaka i zaczął je pocierać przez materiał stroju jednorożca, w który wciąż był ubrany.

- Zdejmij to dla mnie - wyszeptał czterdziestolatek.

Nastolatek rzucił trzymaną w ręce paczkę na łóżko i odsunął się kilka kroków w tył. Stanął w końcu oddychając głęboko i patrząc prosto w głęboko zielone oczy mężczyzny zaczął się rozbierać. Zsunął zamek błyskawiczny w dół swojego torsu odkrywając swoją delikatną skórę. Minutę później wyswobodził się z kostiumu całkowicie, kiedy ubranie opadło wokół jego kostek.

- Jesteś taki piękny - stwierdził jego obserwator nie mogąc oderwać wzroku od ciała drobnego chłopca. - I cały mój. - powiedział wstając i podchodząc do Louisa.

- Cały. - szepnął nastolatek omijając swoje ramiona wokół szyi starszego, gdy musiał wstać, by połączyć ich usta razem.

Mężczyźni cofnęli się razem w stronę materaca i już po sekundzie oboje leżeli na nim ciężko dysząc. Tommo schylił się, by rozpiął spodnie Harry'ego. Zaraz potem oboje byli tylko w bokserkach, ale nie tracili czasu na przypatrywanie się temu. Ich ciała zetknęły się i Lou mógł poczuć twarde mięśnie mężczyzny pod swoim dotykiem.

- Jesteś taki mięciutki - szepnął Harry składając pocałunek nad pępkiem chłopaka, którego ciało spieło się na te słowa. Mężczyzna podniósł do góry głowę, by móc spojrzeć na twarz nastolatka. - Hej, chyba nie masz problemu z tym powiedziałem, prawda? Mam nadzieję, że akceptujesz siebie takim jakim jesteś.

- Oczywiście, że akceptuję - powiedział Tommo wyrzucając z siebie słowa niczym jakiś raper. - Jestem absolutnie najbardziej pewną siebie osobą na tej planecie. - Chłopak zaśmiał się krótko po czym przycisnął głowę Stylesa z powrotem w dół. A kim byłby Harry, gdyby potrafił mu odmówić?

Louis nie mógł długo myśleć nad słowami mężczyzny, kiedy jego głowa schodziła coraz niżej i niżej. Nastolatkowi odebrało moc logicznego myślenia, kiedy czterdziestolatek chwycił w zęby gumkę od jego bokserek.

Harry dawno już porzucił jakiekolwiek zahamowania jeśli chodzi o tego chłopaka. Teraz więc nie miał najmniejszego zamiaru się zatrzymywać. Pociągnął materiał bielizny szatyna w dół, tym samym uwalniając jego przyrodzenie.

Cóż może i kutas Louisa nie był najpotężniejszych rozmiarów, ale zdaniem Harry'ego był po prostu śliczny. O ile czterdziestoletniemu biznesmenowi wypada nazwać penisa swojego kochanka ślicznym.

Styles złożył delikatny pocałunek na czubku penisa i zatrzymał swe ruchy na drobny moment, by móc nacieszyć się pięknym jękiem wydostającym się z ust młodszego.

Już miał pochylić się ponownie, gdy poczuł jak maleńka dłoń zaplątana w jego loki go zatrzymuje. Podniósł zielone spojrzenie na chłopaka.

- Pieprzyć grę wstępną. Przejdźmy do rzeczy.


°°°°°
Pierwszy raz pisałam taką scenę, więc trochę się bałam, że nie podołam i jakimś cudem zrobiłam pieprzoną grę wstępną na cały rozdział 😂😂😂.
Lol, nieważne. W następnym rozdziale będzie ciąg dalszy 🙈

PS: czy ja dobrze widzę 7K wyświetleń dla Expensive? Jejkuu, jesteście kochani ❤❤❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro