Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

,,Bez Ciebie to nie to samo życie' Część 6

 Lunie zrobiło się głupio że w trakcie ich namiętnej atmosfery musiała odebrać połączenie od jej przyjaciela . Przyłożyła do ucha komórkę i zaczęła wymieniać się krótkimi zdaniami z Simonem

 - Halo? Westchnęła cicho Luna

 - Jeśli dzwonię nie w porę to wybacz , ale nie miałem wyjścia by Cię o tym nie poinformować . - Coś się stało?! Opowiadaj.. 

- Jurorzy na wrotkowisku zdecydowali Nas wykluczyć w turnieju , ponieważ nie wystąpiła cała grupa Rollera . Przykro mi, spróbuję może przekonać ich żebyśmy zatańczyli w innym terminie , ale ostrzegam że to nie jest takie proste..

 - To wszystko moja wina ( zaczęła jej lecieć mała łza po policzku) -

 Nie mów tak ! Krzyknął Matteo

 - To nie koniec świata , trzeba uwierzyć że krąży wokół Nas iskierka nadziei

 - W tym dniu nic dobrego mnie nie spotkało więc zamarła mi w duszy ta iskierka ..

 - Nie wolno się załamywać ! Będzie dobrze , zaufaj mi . Teraz muszę już kończyć . Pa 

 - Pa 

Brunetka skuliła się w kłębek nie czując żadnej motywacji w Sobie , Król Paw był zmartwiony zauważając ją w takim stanie. Przybliżył się do niej i mocno wtulił ją do Siebie. -

 Dziękuję (oparła się swoich oddechem o jego szyję) -

 Jesteś jedyna w swoim rodzaju..o wiele bardziej płakałbym z twojej straty niż konkursu . Czuję że przebywając w naszej silnej więzi moglibyśmy wznieść góry 

. Matteo chwycił jej nogi i rozłożył je na swoich biodrach opierając się o ścianę . Zaczął kleić się do jej warg . A potem postanowił urozmaicić pocałunek kierując ją w płaskiej pozycji . Leżeli na Sobie mając wrażenie że cały świat już się nie liczy. Ich pocałunek miał być wiecznością

 - Jesteś mega gorący (uśmiechnęła się na co on odwzajemnił gest) - Strasznie Cię kocham Kelnereczko . Nie mam zamiaru kończyć tej bliskości

 - No dobrze ale nie przesadzajmy co nie co . - Co masz na myśli? (W jego oczach świecą iskierki) Luna zaniemówiła robiąc się czerwona

 - Spokojnie , nic złego nie robimy ~ odezwał się jeszcze raz

 - Wiem ale i tak się boję.. - Czego?! - Całujesz mnie teraz z inną potrzebą

 - Przepraszam , zawróciłaś mi w głowie ( zaśmiał się)

 - Ty mi też . Musnęli swoje usta

 - Nie widzę żebyś się nie zgadzała na pocałunki ( zrobił cwaną minę) 

- Bo..uwielbiam je , lecz czasami przyda się uważać -

 W porządku . Nie zrobię Ci krzywdy , przyrzekam 

 Złapali się za ręce i przytulili.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: