Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

,,Bez Ciebie to nie to samo życie" Część 14


Nigdy nie cofniesz żadnych słów. Jeden krok wywołuję całą ewolucję.

Perspektywa Luny ~

- Matteo posłuchaj..- przełknęłam ślinę - Jestem w ciąży ! - W tej chwili zaczęłam płakać i to wcale nie były łzy szczęścia..

- Luna , przestań płakać. Nie jesteś w ciąży

- Co?! Przecież my to zrobiliśmy..Jak mogłeś o tym zapomnieć?

- Nie zapomniałem..muszę Ci coś wyznać

Po moim ciele przeszły ciarki , nie czuję już żadnego bezpieczeństwa przy Matteo.

- Co takiego? Powiedz mi śmiało.

Matteo przełknął ślinę i lekko rozchylił wargi w celu wypowiedzenia się

- Podczas naszej randki dorzuciłem Ci do jedzenia specjalne tabletki byś nie zaszła w ciążę. Nie chciałem Ci zniszczyć życia , ponieważ wiem , że jesteś jeszcze młoda. Nie jestem Ciebie wart , prawda?

Nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam. Nie miałam pojęcia jak mam zareagować w takiej sytuacji.

- Nic nie powiesz?

- Muszę to wszystko poukładać Sobie w głowie.

Matteo złapał moją dłoń i lekko ją ścisnął wpatrując się we mnie.

- Przepraszam , tym razem ja zachowałem się nieodpowiedzialne. Kolejny raz wszystko wyszło z mojej winy.

Miałam ochotę zaprzeczyć słowa z jego strony , ale coś mnie blokowało w środku. Po chwili odszedł zostawiając mnie samą. Roztargnioną oraz pogrążoną w myślach. Kiedy nie znalazłam już sensu stania w tym samym miejscu , wróciłam do domu. Wyminęłam jak najszybciej swoich rodziców i skierowałam się do swojego pokoju w którym wszystko co złe ustaję. Brakowało mi czyjegoś wsparcia..Zawsze w takich momentach próbowała udobruchać mnie moja mama , lecz niestety nie mogłam w tym czasie na nią liczyć , nie potrafiłam . W pewnej sekundzie pomyślałam jeszcze o jednej osobie ~ Ninie. Podniosłam telefon z szafki nocniej mając nadzieję , że odbierze. Na szczęście udało mi się nawiązać z nią kontakt

- Halo? Odezwała się osoba po drugiej stronie

- Nina?

- O hej Luna. Jestem troszkę chora , więc nie odzywałam się. Co u Ciebie słychać?

- Zadzwoniłam właśnie do Ciebie , ponieważ Cię potrzebuję. Wszystko się zrujnowało..

- Mam czas , opowiadaj. Pamiętaj , że co by się nie działo będę przy Tobie.

- Dziękuję , jesteś dla mnie wyjątkowo ważna.

- Ty tak samo. Dobra , mów o co chodzi.

- Kilka dni wcześniej Matteo zaprosił mnie na randkę i..

- I co?

- Mieliśmy Sobie udowodnić naszą miłość więc , zrobiliśmy to co nie potrzeba i obawiałam się , że jestem w ciąży a potem.. Przerwała mi

- Czekaj co? Ciąża?! Kobieto , niezłe Sobie przywłaszczyłaś problemy..

- Tak wiem , daj mi skończyć

- Okey , już zamykam swoją buzię na kłódkę - zaśmiała się , ale mi nie było do śmiechu

- Dzisiaj odważyłam się porozmawiać z nim na ten temat i dowiedziałam się czegoś co nie pozwala mi racjonalnie myśleć.

- Gadaj !

- Matteo dosypał mi..- przełknęłam ślinę - tabletki , żebym nie zaszła w ciążę , ponieważ potwierdzał mi , że jestem taka młoda i nie chcę marnować mi życia.

- O mój Boże ! - krzyknęła przez słuchawkę

- Właśnie ! Czyli mnie rozumiesz??

- Oczywiście , że tak. Co mu odpowiedziałaś?

- Nic. Byłam tak oszołomiona tym wyznaniem , że nie dopuściłam od Siebie żadnego słowa.

- A jak się w ogóle czujesz? Jesteś zła na niego?

- Nie jestem niczego pewna. Nie wiem czy on to zrobił , gdyż mnie kocha czy raczej chciał się mną zabawić

- Co podpowiada twoje serce?

- Yyy...no , że mnie kocha

- A ty go kochasz?

- No tak..

- To w czym się tu zastanawiać? Idź do niego i mu wybacz !

- Serio tak uważasz?

- To dobra decyzja , działaj !

- Nie wiem co bym bez Ciebie zrobiła , kochana

- Na pewno byś Sobie nie poradziła - zaśmialiśmy się

- Wiadomo , jestem mega roztrzepaną Luną Valente ! Dziękuję za radę , pa !

- Papa !

Uświadomiłam Sobie , że Matteo nie chciał mi zrobić żadnej krzywdy. Zależy mu na tym , żebyśmy byli razem. W żadnym związku nie jest idealnie a każde przeciwności losu pokazują nam ile potrafimy wytrwać razem.

Wzięłam wrotki z domu i od razu przyspieszyłam tempo , aby znaleźć się pod domem Matteo. Kiedy znalazłam się już na miejscu , zauważyłam go przebitego na ławce.

- Królu Pawiu !

Matteo odwrócił się w moją stronę a w jego oczach pojawiły się iskierki radości

Co będzie dalej dowiesz się w następnym rozdziale !

Książka już niedługo się kończy..zostały tylko dwa rozdziały 😰

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: