# 7
Byłam już gotowa. Ustaliliśmy, że spotkamy się niedaleko hotelu, lepiej nie przed, bo media tylko czekają na jakąś sensację. Szłam i widziałam czekajacego Neya, elegancko ubranego z bukietem róż w ręku. To takie miłe uczucie znowu zobaczyć swojego chłopaka. Podeszłam do niego, a on od razu mnie przytulił i pocałował.
- Chodźmy do mnie skarbie, przygotowałem kolację. Musisz coś zjeść po tak dobrym meczu.
- Fakt.
- To zapraszam.
Neymar mieszka niedaleko stadionu, więc zrobiliśmy sobie spacer. Jeszcze nigdy nie byłam u niego w domu. Weszłam i czekała na nas romantyczna kolacja przy świecach. Kurczak był przepyszny. Rozmawialiśmy o wszystkim. Musieliśmy nadrobić te kilka tygodni. Tematy się nie kończyły a była już 23.
- Kochanie zostaniesz na noc?
- Kusząca propozycja skarbie. Zostanę, ale rano muszę być w hotelu. Trener nie lubi spóźnień.
- Będziesz na czas.
Stwierdziliśmy, że obejrzymy jeszcze jakiś film i pójdziemy spać. Ale nie wszystko zawsze idzie zgodnie z planem. Może i dobrze. Ney zaczął mnie całować, dotykać....
Przenieśliśmy się do sypialni.
To był mój pierwszy raz, ale nie żałowałam tego. On był taki delikatny, zmysłowy. Nie próbował robić niczego na siłę. Było cudownie. Zasnęłam wtulona w mojego skarba. Wstałam koło 8, a tu śniadanie do łóżka. Hmm... przyjemne. Nigdy nie miałam kogoś takiego. Może tata trochę mnie tak traktował zanim urodził się Cris, ale później to on był oczkiem w jego głowie . Nie mówię, że się mną nie interesuje, ale znacznie więcej uwagi poświęca mojemu bratu.
Po śniadaniu szybko się ogarnęłam a Santos odprowadził mnie do hotelu. Na dziś mieliśmy zaplanowany jeden trening a resztę dnia miałyśmy dla siebie. Nie był on jakiś bardzo wyczerpujący. Rozgrzewka, później gra bardziej w ramach zabawy. Wróciłam i wzięłam szybki prysznic. Zaczęłam się trochę stresować, bo miałam się dzisiaj spotkać z Davim. O 13 byłam już u Neya. Młody, gdy tylko mnie zobaczył od razu do mnie przebiegł i mnie przytulił. To było takie słodkie. Był tak bardzo zaskoczony, że mnie widzi. Niespodzianka udana.
Gdy zobaczył koszulkę był jeszcze bardziej szczęśliwy.
- Kochanie wiesz, że nie musiałaś
- Wiem, ale chciałam.
- Oj dobrze.
- Wiesz, że masz kochanego syna.
- Wiem skarbie. Bardzo cie lubi. Widzisz mówiłem, a ty się tyle streswoałaś.
- Może faktycznie nie było to konieczne, ale...
- Nie ma żadnego ale, on jest tobą zachwycony. Jak cie poznałem, to też zastanawiałem się jak zareaguje, ale jak mu powiedziałem to bardzo pozytywnie zareagował. Później to już tylko o tobie mówił.
Do 17 spędziliśmy czas z Davidem. Później musiał wracać do Brazylii. Razem z babcią pojechał na lotnisko, bo lot był zaplanowany na 17:45. My wróciliśmy do domu.
- Kochanie wiesz. Czasami chciałbym, żeby moje życie było normalne. Żeby nikt mnie nie znał i nie prosił o wywiady. Chciałabym móc wyjść gdzieś z tobą i nie obawiać się, że zaraz ktoś zrobi nam zdjęcie albo napisze jakiś głupi artykuł.
- Wiem skarbie. Ja też bym tak chciał. Ale nasze życie nie jest normalne.
- A będzie? Nie chce całe życie się ukrywać. Tata też w końcu będzie musiał się z tym pogodzić. Kocham cię i nic tego nie zmieni.
- Ja ciebie też. Zobaczysz wszystko się jakoś ułoży. Najważniejsze, że się kochamy. Damy sobie radę. Pewnie na początku będzie ciężko ale poradzimy sobie. Media będą miały o czym pisać, ale po tygodniu im się znudzi, a twój tata.... z tym będzie już gorzej, bo raczej nie będzie zachwycony. Ale jesteś jego córka, zrozumie. Ja dałbym bardzo dużo, żeby David był szczęśliwy. Nawet jeśli to co robi nie do końca byłoby po mojej myśli.
- Prawda.
Tą noc również spędziliśmy razem. Rano Ney odprowadził mnie. Tak strasznie nie lubię się z nim żegnać, a biorąc pod uwagę fakt, że wcześnie się nie zobaczymy jest jeszcze gorzej. Koło południa wyjeżdżałyśmy do domu. Ja już tęskniłam, ale wiedziałam, że takiego życia chcę. Z Neymarem i Davidem. Tak wyobrażałam sobie swoją przyszłość. Nie widziałam jak zareagują na to moi bliscy, czy fani, ale to nie było dla mnie w tym momencie aż tak ważne. Ważne jest to, że w końcu znalazłam prawdziwe szczęście.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro