# 18
***Daria***
Ostatnie dni były dla mnie trudne. Davi ciągle pytał o tatę a ja nir wiedziałam co mam mu mówić. Do tego ciągła tęsknota i ból spowodowany zdradą. Byłam kłębkiem nerwów. Wiedziałam, że to musi się zmienić z uwagi na mój stan.
Postanowiłam porozmawiać z tatą.
- Tato potrzebuje wyjechać na parę dni.
° Oczywiście córeczko. Rozumiem. Nie chciałem cię martwić ale dzisiaj Neymar przyjedzie po Davida. Wolałbym, żeby cię wtedy nie było. Nie potrzebny Ci kolejny stres.
- No dobrze ale obiecaj mi, że przy małym nie będziesz się z nim kłócił. Myślę, że on i tak dużo cierpi przez to wszystko.
° Obiecuję.
Neymar jednak przyjechał wcześniej a ja nie zdążyłam jeszcze wyjść. Nie miałam ochoty na spotkanie z nim.
Niestety nie miałam innego wyboru. Tata za wszelką cenę nie chciał dopuścić do tej rozmowy ale wiedziałam, że jest konieczna. Poprosiłam, by zostawił nas samych.
^ Daria ja tak strasznie przepraszam. Możemy porozmawiać?
- A o czym ty chcesz rozmawiać. O tym, że zdradziłeś mnie z jakąś kobietą, gdy nadażyła się pierwsza lepsza okazja i zrobiłeś to teraz, byłeś mi taki potrzeby. Kontuzja, ciąża, wyprowadzka a ty zabawiasz się za moimi plecami.
^ Ja.... ja nie wiem co powiedzieć. Jestem cholernie zły na samego siebie ale prawda jest taka, że ja nie pamiętam z tego wieczoru za dużo. Mam w głowie kompletną pustkę. Musiałem przesadzić z alkoholem.
- To nie jest żadne usprawiedliwienie. Nikt cię do tego nie zmuszał. Nie musiałeś tyle pić. Póki co ja nie chcę mieć z tobą nic wspólnego. Mam tylko nadzieję, że pozwolisz mi się widywać z Davidem bo on nie jest temu wszystkiemu winien i powinien na tym jak najmniej ucierpieć.
^ Masz rację. To nie jego wina i oczywiście pozwolę wam się spotykać.
Wtedy do pokoju wbiegł Jr z Davim. Nie chcieli się rozstawać. Mój kochany synuś przytulił się , powiedział jak bardzo mnie kocha i się pożegnał. Dodał wychodząc, że ma nadzieje, że nie będzie musiał długo tęsknić. Serce mi się łamało.
Tata to widział. Gdy wyszli przytulił mnie mocno do siebie.
° Muszę Ci coś pokazać.
Wtedy wręczył mi listy, listy o których już słyszałam. Od razu je wzięłam.
Otworzyłam i zaczęłam czytać. Te listy były takie wzruszające. Nie mogłam powstrzymać spływających łez. Babcia pisała mi o wszytkim. Zaczynając od opowiedzenia mi o mamie do tego jak bardzo mnie kocha choć nie dane było do tej pory mnie poznać .
Teraz byłam już pewna, że w najbliższym czasie muszę wybrać się do Brazylii.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro