# 10
***Ronaldo***
Jak Daria mogła zrobić coś tak głupiego. Przecież ona go prawie nie zna. Nie dużo można dowiedzieć się o człowieku przeglądając media społecznościowe a raczej nie miała też zbyt wielu okazji by poznać go lepiej. Ona jeszcze nie wie o nim wszystkiego i tylko wydaje jej się, że do kocha. Tak naprawdę to pewnie tylko zauroczenie, które prędzej czy później przejdzie. A on pewnie robi to tylko dlatego, że to moja córka. Ja nie pozwolę jej skrzywdzić. A on się o tym przekona. Nie zostawię tak tego. Albo Neymar powie Darii prawdę albo ja to zrobię.
***Neymar ***
- Czy mogę wiedzieć co ty tutaj robisz?
- Chyba musimy porozmawiać nie uważasz?
- Wejdź.
- Nie ukrywam, że nie podoba mi się to, co robisz. Zostaw Darię w spokoju. Ona nie musi cierpieć przez to, że my nie do końca dażymy się sympatią, delikatnie mówiąc.
- Czy ty sugerujesz, że jestem z twoją córką tylko i wyłącznie dlatego by zrobić Ci na złość... Mylisz się. Ja ją kocham. Przy nikim nie czułem się tak szczęśliwy jak przy niej.
- Nie wierzę Ci. I jeśli tego nie skończysz to mogę jej wspomnieć dlaczego tak bardzo się nie lubimy.
- Proszę bardzo. Ja nie mam sobie nic do zarzucenia. Myślę, że Daria też nie będzie miała. A jeśli w ten sposób chcesz załatwiać sprawy pamiętaj, że wiem o tobie więcej niż byś tego chciał. A teraz z łaski swojej proszę opuść mój dom bo nie zamierzam cię tutaj dłużej oglądać.
- Ja tego tak nie zostawię.
- Zobaczymy kto bardziej pożałuje swoich słów.
***Daria***
- Kochanie stało się coś? Słyszę, że mówisz jakoś inaczej.
- Nie, wszystko jest dobrze.
- Mnie nie nabierzesz, już troszkę cię znam i wiem kiedy coś cię gryzie.
- No dobrze. Po prostu miałem przed chwilą nie miłą wizytę.
- Kto u ciebie był?
- Twój tata...
- Mogłam się tego spodziewać.
- Spokojnie kochanie nie zamierzam się denerwować. Po prostu musi sobie pogadać. W końcu przywyknie.
- Mam nadzieję.
- Skarbie nawet nie wiesz jak bardzo tęsknię. Spotkajmy się. Chociaż na godzinę ale muszę cię zobaczyć.
- A myślisz, że mi podoba się twoja nieobecność. Przecież wiesz, że gdybym mogła to byłabym cały czas przy tobie.
- Wiem. A poza tym musze ci coś powiedzieć ale to nie rozmowa na telefon. Jutro mam trening rano a w środę dopiero o 18. Zobaczę samoloty i jutro jestem u ciebie.
- Nie mogę się doczekać kochanie. Kocham cię.
- Ja ciebie też.
Zastanawiam się co ważnego ma mi do powiedzenia Ney. Z reguły nie jest taki tajemniczy. No cóż dowiem się jutro ale mam nadzieję, że to nic złego. A z drugiej strony mój tata powinien odpuścić. Musi zrozumieć, że rani mnie tym, że chce mi zabronić miłości.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro