Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 10

Rozdział 10

Przypomnienie Stilesa

━━━

Wszyscy zdecydowali się na plan obejmujący Emily, Scotta, Lydię i Malię idących do bunkru Argenta, podczas gdy Liam i Noah będą próbować zatrzymać Jeźdźców Widmo. Musieli sobie przypomnieć Stilesa.

Lydia wierzyła, że ​​nadprzyrodzone stworzenia obniżając temperaturę ciała, będą w stanie skupić się na przypomnieniu sobie zaginionego chłopaka.

Scott zdecydował, że pójdzie pierwszy.  Zdjął koszulę, zanim wszedł do maszyny. Lydia wpatrywała się w swojego chłopaka przez małe okienko.

— Pamiętaj, że zrobi się wystarczająco zimno, aby cię zabić. Więc jeśli coś będzie nie tak, od razu mów. No chyba, że to nie zadziała...

— Zadziała. — powiedział pewnie.

— Mam nadzieję, że nie mówisz tak, bo myślisz, że wiem, co robię. — Dziewczyna rzuciła mu zaniepokojone spojrzenie.

— Mówię to, ponieważ wiem, że możesz to rozgryźć. — wyznał, posyłając jej mały uśmiech przed uruchomieniem maszyny.
— Och, w porządku, o cholera jak zimno. Naprawdę zimno... — sapnął, gdy temperatura nagle spadła.

— Więc co powinniśmy zrobić? Porozmawiać z nim? Poczekać, aż zmieni się w zamrożonego wilkołaka? — Malia wyglądała na zmartwioną stanem alfy.

Emily obserwowała Scotta, niepewna, czy chce wypróbować tę metodę.

— Musimy go poprowadzić, utrzymać w skupieniu. — odparła Lydia i odwróciła się do swojego chłopaka. — Scott, musisz o nim pomyśleć. Skoncentruj się na Stilesie. Spróbuj go sobie wyobrazić. Zastanów się jak wygląda, co by powiedział.

Poczekali kilka minut, a aż alfa nagle przestał się trząść. Był w transie, a jego oczy błyszczały na czerwono.

Emily spojrzała na Lydię, która zaczęła z nim rozmawiać i zdecydowała, że ​​nadszedł czas, by zobaczyła wszystko, co Scooby widział w swoim umyśle. Wcześniej uzgodnili, że wejdzie do ich wspomnień, bo w ten sposób mogłaby uzyskać wyraźniejszy obraz tego, jak wyglądał Stiles. Znała tylko jego głos i desperacko chciała dowiedzieć się o nim czegoś więcej.

Położyła rękę na maszynie i nagle znalazła się na korytarzu wraz ze Scoobym, który wydawał się zafascynowany cieniem osoby siedzącej przed jego pokojem. Alfa jej nie widział, ale Emily za to widziała wszystko. Usłyszała, jak Stiles oskarża go o całowanie jakieś dziewczyny. Nie pamiętała takiego incydentu, ale ponieważ było to zdarzenie, w którym uczestniczył Stiles, zostało zapewne usunięte.

Nagle zaskoczyły ją przebłyski wspomnień, które widziała. Mijały szybko, żeby zobaczyła je wyraźnie. Było oczywiste, że alfa traci kontrolę.

Delikatny oddech ulgi uciekł z jej ust, gdy jej najlepsza przyjaciółka wymyśliła sposób, który pomoże mu się skoncentrować.

Stali w korytarzu z rzędem szafek przed sobą. Rozpoznała to jako jeden z korytarzy ich liceum. Widziała, jak alfa waha się, otwierając jedną z szafek. Gdy to zrobił, usłyszeli tylko słaby głos Stilesa. To nie wystarczyło, więc Scott zamknął szafkę i  otworzył kolejną, gdzie Malia powiedziała mu, że on i Stiles traktowali się lepiej niż przyjaciele. Traktowali się, jak bracia.

Przy kolejnej szafce Emily poczuła palące poczucie winy we wspomnieniu, które wybrał. To było wspomnienie ich pobytu w przerażającym motelu, w którym Stiles chętnie zaproponował śmierć wraz z najlepszym przyjacielem, który był przesiąknięty benzyną i trzymał zapaloną flarę. Nagle wspomnienie zniknęło, a Emily nadal nie była w stanie wyraźnie zobaczyć Stilesa. Widziała tylko jego sylwetkę.

Odsunęła rękę od maszyny, by zobaczyć dziewczyny chwytające Scotta, który był zdenerwowany, że go wyciągnęły. Lydia powiedziała, że ​​umrze, jeśli go jeszcze tam zostawią.

Nawet gdy Emily zobaczyła jego wspomnienia, to wciąż nie wystarczyło, by otworzyć szczelinę.

Tym razem Malia zdecydowała, że dokończy to co zaczął Scott. Nie spodziewała się, że ​​ma tyle wspomnień o zaginionym chłopaku, co Scott i Emily, ale musieli spróbować. Byli pewni, że jeśli wszyscy przejdą przez swoje wspomnienia, powinni być w stanie otworzyć szczelinę.

Emily ponownie dotknęła maszyny, gdy Lydia poprowadziła Malię i odkryła, że ​​są teraz w bibliotece.

Obie widziały pierwsze wspomnienie dziewczyny, w którym ta uderza pięścią postać, którą - jak przypuszczali - był Stiles. Czystokrwista ukryła rozbawienie, gdy Malia wybrała kolejną książkę z innym wspomnieniem. Ta natomiast pokazała, jak udało jej się osiągnąć kontrolę, po niezwykle motywującej przemowie Stilesa. 

Nie miały okazji zobaczyć kolejnego wspomnienia, ponieważ temperatura Malii spadła znacznie szybciej niż Scotta. Wyciągnęli ją, zanim coś się mogło stać.

— Ja pójdę. — powiedziała Lydia, zerkając na przyjaciółkę. — Prawdopodobnie nie mam tylu wspomnień o Stilesie, ale przynajmniej w ten sposób, gdy nadejdzie twoja kolej, będziesz mogła zobaczyć go wyraźniej.

Emily niechętnie się zgodziła, ale wiedząc że Lydia nie miała zdolności leczniczych, zdecydowała się na inną metodę. Banshee miała wpatrywać się w świecę, gdy Scott mówił do niej, aby ją zahipnotyzować.

Czystokrwista patrzyła, jak Lydia trzyma niewidzialny pilot w dłoni, wpatrując się przed siebie, jak w telewizor.

Pierwsze wspomnienie dotyczyło Lydii dzwoniącej do Stilesa, którego nazwała Biles, co spowodowało, że Emily wtedy ją poprawiła. Następnie zmieniła wspomnienie i było przez chwilę, ale żadne z nich nie wyglądało na istotne.
Ale Banshee, podobnie jak Malia i Scott, widziała miłość Stilesa, która lśniła w jego oczach, gdy Emily była w jego pobliżu.

Ostatnie wspomnienie, Banshee dotyczyło ich wszystkich stojących na śniegu, a atmosfera była napięta, gdy Stiles trzymał miecz skierowany w swoją stronę. Lydia próbowała zmusić go, aby przestał, gdy dostrzegła czysty strach w oczach Emily.

Nagle dwie dziewczyny zostały wyciągnięte ze wspomnień, gdy usłyszeli dudnienie. Emily sapnęła, widząc zielone światło. To była szczelina, ale nie otworzyła się.

Musieli próbować dalej.

Lydia wyjęta z transu spojrzała na najlepszą przyjaciółkę.

— Twoja kolej.

Emily skinęła głową, wzdychając cicho, gdy zajęła miejsce Lydii i wpatrywała się w świecę. Nie była pewna, jakie wspomnienia zobaczy, ale miała nadzieję, że uda im się otworzyć szczelinę i sprowadzić Stilesa z powrotem.

Wpatrywała się w świecę, gdy Lydia do niej mówiła. Nagle znalazła się w długim, białym korytarzu wypełnionym drzwiami. Przełykając ślinę, podeszła do przypadkowych drzwi i je otworzyła.

Nie boję się ciebie. — powiedział szczerze, gdy wstał z krzesła, żeby mogła zobaczyć wyraz jego twarzy.

— Jesteś dziwny, że się mnie nie boisz. — stwierdziła, nieco zmieszana tym, że nie krzyczał błagając o życie, ani nie uciekł.

— Przepraszam. — wymamrotał niezręcznie, nie wiedząc czy to komplement, czy wręcz przeciwnie.

Emily wyczuła zamieszanie, ale nadal nie mogła go zobaczyć. Zamknęła drzwi i podeszła do następnych, mając nadzieję, że to wspomnienie będzie bardziej wnikliwe.

Otworzyła drzwi i zobaczyła, że ​​to wspomnienie miało miejsce na szkolnym basenie. W tym wspomnieniu czuła strach i bała się tego, co zobaczy.

— Cholera. — zaklęła pod nosem.

Zdjęła skórzaną kurtkę i wskoczyła do basenu. Jej piwne oczy wylądowały na Dereku, który był najbliżej, a następnie przeniosła wzrok na Stilesa, który wciąż walczył pod wodą.

Wampirzyca złapała Dereka za kark i pociągnęła w górę. Kiedy dotarli do powierzchni, wyrzuciła go na brzeg basenu, po czym ponownie zanurkowała, aby dostać się do Stilesa.
Zobaczyła, jak ma zamknięte oczy i złapała go za rękę, po czym zabrała powierzchnię, gdzie wpatrywała się w jego nieruchome ciało.

— Przestań, to nie jest śmieszne. —syknęła zdenerwowana.

On nie oddycha. Derek powiedział, ale dziewczynanie spojrzała na niego.

Przełknęła nerwowo i przystąpiła do RKO. Martwiła się, że chłopak może być martwy.

— Stiles? Czy on żyje?

Oddycha. warknęła w stronę najlepszego przyjaciela człowieka, który westchnął z ulgą, słysząc jego bicie serca.

Emily również poczuła ulgę, widząc, że Stiles zaczął wypluwać wodę, a jego ciało zaczęło nabierać barw.
Czuła też, że to był moment, gdy sama wiedziała, że ​​troszczy się o niego, że był dla niej ważny.

Zamknęła drzwi i poczuła, że ​​zbliża się do poznania prawdy o ich związku. Nie czekając, otworzyła kolejne drzwi.

Stali przed domem Stilinskich i tym razem widziała go wyraźnie. Czuła także miłość, ale i ostrożność płynące z tego wspomnienia.

Teraz rozumiesz, dlaczego nie mogę pozwolić sobie na oddanie serca innej osobie. powiedziała cicho.

To nie w porządku. westchnął, wpatrując się w nią zdumionym spojrzeniem. Nie zrobiłaś nic złego.

— Zakochałam się w kimś, w kim nie powinnam i zabiłam go. — powiedziała. — Był niewinny. Nigdy nikogo nie skrzywdził, a został zabity przez mojego ojca, bo go kochałam i był wilkołakiem. — odparła, wypuszczając drżący oddech. — Gdyby mój ojciec dowiedział się, że znów się zakochałam... Bez wahania by go zabił.

—Ty... — Stiles wpatrywał się w dziewczynę, a jego oczy lekko się rozszerzyły. Emily posłała mu smutny uśmiech.

— Nie sądzę, abym sobie poradziła z kolejnym złamaniem serca. — powiedziała, a jej oczy były nieco zamglone. Wyciągnęła rękę, kładąc miękki pocałunek na jego policzku, zanim się odsunęła. — Jeszcze raz dziękuję za wszystko.

Emily zdała sobie sprawę, że to wspomnienie pochodzi z okresu zanim zabiła ojca. Puste miejsca o tym dlaczego desperacko zabijała, nagle się zapełniły. Miało to chronić Stilesa, bo była w nim zakochana.

Westchnęła niepewnie, zamknęła drzwi i podbiegła do kolejnych.

— Nie wyjeżdżam na zawsze. — powiedziała. — Potrzebuję tylko trochę czasu na przetworzenie wszystkiego, co wydarzyło się dziś wieczorem, ale wrócę.

Brwi Stilesa lekko się zmarszczyły, gdy na nią spojrzał.

Obiecujesz?

Dziewczyna uśmiechnęła się do niego, owijając małego palca wokół jego.

Obiecuję. — mruknęła cicho, po czym odsunęła się, rzucając mu ostatnie spojrzenie. — Jeśli chcesz, żebym wróciła, wystarczy jeden telefon.

Chłopak nagle podbiegł do niej i namiętnie pocałował w usta.

Brunetka podświadomie dotknęła bransoletki, którą nosiła i wiedziała, że ​​to Stiles jej podarował. Zamknęła drzwi, analizując co w nich zobaczyła.

Wybrała kolejne, chcąc zobaczyć więcej wspomnień o nich. Jej oczy przesunęły się na czerwone drzwi na końcu korytarza i zastanawiała się, co może być za nimi. Nim do nich dotarła, jej uwagę przyciągnęły pozornie wyglądające tak samo jak reszta drzwi, które postanowiła otworzyć.

— A chcesz być ze mną? mówiąc, podeszła do niego bliżej. Po tym wszystkim, co wydarzyło się w moim życiu i tym, co zrobiłam... Nie jestem pewna, czy naprawdę wiesz, na co się piszesz. Zrobiłam sobie wielu wrogów, Stiles. Co prawda nie tak okropnych jak mój ojciec, ale jednak...

Nie obchodzi mnie to. odparł.

Zraniłam i zabiłam wielu ludzi. kontynuowała, jakby próbowała go odstraszyć.

Nie obchodzi mnie to. — powtórzył, wpatrując się w dziewczynę, którą kochał. Kochał w niej wszystko, jej wady i zalety. — Kocham cię i twoja przeszłość nie ma dla mnie znaczenia. Wiem, że chcę być z tobą i tylko z tobą.

W tym momencie byli tylko kilka centymetrów od siebie.

Bądź szczera, chcesz być ze mną, Em?

Dziewczyna westchnęła, wyczuwając spore napięcie w pokoju.

Chcę. wyszeptała, a chłopak pocałował ją.

Szybko owinęła ramiona wokół jego szyi i pogłębiła pocałunek, gdy przeczesała palcami jego włosy, a on wbił palce w jej talię.

Odsuwając się niechętnie, z opuchniętymi ustami i rozczochranymi włosami, Stiles trzymał ręce na talii dziewczyny, patrząc na nią z miłością.

Kocham cię, Em. powiedział cicho.

Jej szeroki uśmiech, udzielił się również chłopakowi. Czuła się szczęśliwa, co było nową dla niej emocją.

Uszczęśliwiał . Bycie z nim sprawiało jej radość.

Ja też cię kocham, Stiles.

Zamknęła je, wiedząc co będzie dalej. Podeszła do czerwonych drzwi i poczuła przy nich lęk. To były jedyne drzwi, które były czerwone i zastanawiała się, czy to złe wspomnienie z udziałem Stilesa.

— Znajdź ostatnie wspomnienie Stilesa. — usłyszała echo głosu Lydii.

Słabo słyszała konie i zastanawiała się, czy to wspomnienie, o którym Stiles wspominał przez radio i otworzyła drzwi obok czerwonych.

Siedzieli w jeepie bez tchu. Dziewczyna widziała, jak chłopak wkłada kluczyki do stacyjki, ale zatrzymał się. Nie uruchomił samochodu.

— Co robisz? Musisz uciekać! — Denerwowała się Emily.

To na nic. — Stiles uświadomił sobie, odwracając się, by na nią spojrzeć. — Em, zaraz mnie wymażą. Tak jak Alexa. Zapomnisz o mnie.

— Nie. Nie, nie zapomnę. Nie zapomnę. — zaprzeczała, kręcąc szybko głową.

Em, zapomnisz. — Stiles powiedział cicho, patrząc na nią z miłością. — Po prostu spróbuj znaleźć sposób, aby sobie przypomnieć, dobrze? Pamiętasz, jak byłaś pierwszą dziewczyną, z którą tańczyłem? Albo jak się w tobie podkochiwałem od trzeciej klasy? Lub jak spędziliśmy razem lato? Pamiętasz, jak uratowałaś mi życie? — położył swoją dłoń na jej, tak że ich bransoletki były widoczne dla obojga.

Wampirzyca poczuła, że ​​jej oczy wypełniają się łzami, gdy wspomnienie stało się tak wyraźne.

— Emily? — zapytała delikatnie Lydia.

Wszystko, co zobaczyła, wystarczyło, by doprowadzić ją do łez.

— Byłam tam, kiedy go zabrano. — powiedziała, nie będąc już w transie.

Pamiętała, jak wyglądał Stiles i jak sprawiał, że czuła przy nim milion emocji na raz. Chociaż w jej wspomnieniach wciąż były puste miejsca.

— Ty też uratowałeś mi życie. — powiedziała ze łzami wiedząc, że zmienił ją na lepsze.
Nie była tą samą dziewczyną co kiedyś. Była inna, lepsza i to dzięki niemu.

— Po prostu pamiętaj... — Jego głos był ochrypł od próby powstrzymania łez, gdy patrzył jej w piwne oczy. — Pamiętaj, że cię kocham.

Nie zdążyli jej o nic zapytać, bo całe miejsce zaczęło jeszcze mocniej huczeć i zobaczyli zielone światło. Wstali i podeszli do światła w nadziei, że szczelina się otworzy.

Emily poczuła, jak jej serce skurczy się w piersi, gdy zobaczyła chłopaka, którego kochała.

— Stiles?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro