text4
Spakował mnie. Przyjechałam do niegdyś naszego mieszkania i od razu, gdy tylko mnie wpuścił z wielką łaską, zobaczyłam na przedpokoju swoją walizkę i kilka reklamówek, do których upchał moje rzeczy. A na koniec zapytał, czy zadzwonić mi po taksówkę. Przyjechałam tam, bo chciałam z nim pogadać, na spokojnie. Nie wiem, przeprosić za to, że zachowałam się jak dziecko, bo przecież mogłam mu odpisać dla chociażby świętego spokoju, ale po prostu strasznie mnie zabolało jego zachowanie. To, że potraktował mnie jak jakąś nic nieznaczącą idiotkę, która może sterczeć pod drzwiami bez kluczy. Mógł mi napisać gdzie jest, to bym pojechała po klucze, przecież to nie tak, że miał się zrywać. Jesteśmy siebie warci, jedno głupsze od drugiego. Teraz nawet nie wiem, co z nami jest. Siedzę na podłodze w swoim przedpokoju, otoczona swoimi gratami i nie wiem, co mam zrobić. A najgorsze jest to, że nie mam z kim o tym pogadać. Bo jedyną osobą, która by mnie w pełni wysłuchała i zrozumiała jest Chris, który jest powodem tego, że mam dość.
wiadomość nie została wysłana
hej! co mnie ominęło w szkole? jest coś zadane?
Christina: a co mogło się dziać? Nic.
nudy bez ciebie i tyle ♥
będziesz jutro?
a co najważniejsze, był już seks na zgodę czy dopiero przed, co? hahahaha
no wiesz co hahaha
to nie twoja sprawa!
Christina: czyli przed
jutro pewnie też cię nie będzie, skoro się będziesz godziła ze swoim chłoptasiem 😎
raczej mnie nie będzie, ale to jeszcze zobaczymy!
Christina: widzimy się jutro po szkole? może gdzieś pójdziemy?
jutro zobaczymy 😎
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro