text11
Ina: Powiesz mi, co się stało?
William jest na ciebie zły i nie bardzo wiem o co, a wyciągnięcie z niego czegokolwiek w tym stanie chyba graniczy z cudem
chciałam pomóc Chrisowi a wyszło na to, że wszyscy są na mnie wkurwieni w tym Chris i jak widać William również
sęk w tym, że Chris poświęcał temu tyle czasu i swojej uwagi, że kompletnie nie rozumiem dlaczego chciał to trzymać w pieprzonej szufladzie. Gdybym ja coś planowała i robiła to tak dokładnie to na pewno bym tego nie odpuściła
Ina: wciąż nie bardzo wiem o co chodzi
William i Chris kiedyś planowali biznes i teraz, mądra po szkodzie Eva wie, że to była zabawa a nie poważne plany. Problemem jest to, że ojciec Chrisa potraktował to mega poważnie i zaangażował w to ojca Williama i w sumie dzisiaj powstała ich firma.
Firma, której Chris nie chce.
I teraz nie dość, że się na mnie obraził, to jeszcze się na mnie wkurwia i się nie odzywa.
Czasami się zastanawiam, czy nasza relacja w ogóle ma jakiś sens, bo co chwilę wyskakuje coś, co wszystko niszczy, a ja już powoli nie mam na to wszystko siły.
Ina: nie mów tak!
znaczy okej, trochę rozumiem ich wkurwienie bo jednak to nie oni wyszli z inicjatywą, ale z drugiej strony wszystko zapewnią im ich ojcowie i na pewno nie pozwolą im "zginąć" na rynku.
chociaż William w sumie kiedyś o tym wspominał, więc to chyba nie aż taka zabawa i głupoty
nie wiem, ale wiem, że ja już do niczego się nie mieszam
nawet jakby świat miał się walić, to nie ruszę palcem
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro