Lilith
Byłam pierwsza w ogrodzie
Nie z jego żebra lecz sama
Stworzona dla samej siebie
Samotnie zupełnie szczęśliwa
On był dużo później
Przyszedł nad stworzenie
I miałam być jego zabawką
Laleczką do kochania
I nikt mnie nie zapytał
O zdanie
Nie chciałam
Uciekłam zgrzeszyłam
I mnie zastąpił
Ciałem z ciała
Kośćmi z kości
Ona była piękna
Być może nawet piękniejsza
Jak słońce księżyc gwiazdy
Najsłodszy owoc
I może to moja wina
Byłam wygłodniała
A ten zakazany owoc pachniał
Tak słodko
I ugryzłam
A ona mnie ugryzła
Najsłodziej
I może to był grzech
Ale jakże cudownie
Straciłam swą niewinność
Może dlatego o mnie zapomniano
Nazwano diabłem
Wężem który skusił Ewę
Morderczynią dzieci
Może nimi byłam
Nie mogę tego wiedzieć
Ale nigdy nie chciałam
Być pierwszą żoną Adama
Nie ma cierpienia nad rozłąkę
Pusta kartka
Wyrwana
Z historii i jej głowy
Pozostałam w cieniu
To ja przyjęłam Kaina
Gdy los się od niego odwrócił
To ja przyjęłam tych
Co nie starczyło im miejsca na arce
Nazwali mnie demonem
A przecież niosłam światło
Przyjęłam zbłąkanych
Kochałam zapomnianych
Nazwali mnie Złem i Grzechem
Ochrzcili Kusicielem
I może prawdą to było
W końcu to ja pierwsza
Słodycz grzechu odkryłam
Ja byłam pierwsza w ogrodzie
Ja byłam najbardziej kochaną
Ale i ja kochałam
Jestem diabłem
Wężem który skusił Ewę
Zakazanym owocem
Zdradą i wolną wolą
Ja jestem Lucyferem
Ja jestem początkiem i końcem
Mnie się boją
Ja wciąż kocham i cierpię
Być może
Będzie mi wybaczone
Że wraz z nią stałam się Lilith
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro