Lament Apollina
Historie które opowiadają
Nie mówią wszystkiego
Nie wiedzą że Ikar
Zawsze kochał żar Słońca na skórze
I nie uciekał od Krety
Ale od swego ojca
Nie wiedzą że Dedal
Zgorzkniały i zdradzony
Zbyt słabo skleił woskiem pióra
W skrzydłach syna
Nie wiedzą że Ikar
Wiedział o wszystkim
I skoczył z okna ze śmiechem
Prosto ku własnej zagładzie
Nie wiedzą że go kochałem
Jak bardzo się starałem
Powściągnąć palące promienie
Gorących pocałunków
Nie wiedzą że Bóg Słońca
Przekleństwem Afrodyty
Ma palić miłością na popiół
I śmierć na kochanków sprowadzać
Nie wiedzą że ja
Próbowałem go złapać
Powstrzymać przed upadkiem
Wosk palił jego skórę
Nie wiedzą że krzyczałem
Gdy jak upadły anioł
Krwawił białymi piórami
Mknąc ku chłodnym falom
Nie słyszeli śmiechu Posejdona
Gdy zamknął go w swych objęciach
I mokrym pocałunkiem
Napełnił jego płuca
Historie które opowiadają
Nie mówią wszystkiego
Oni nic nie wiedzą
Nie wiedzą że go kochałem
Nie znają historii cierpienia
Nie pojmują miłości
I gdy Posejdon znudzony
Porzucił go na brzegu
Jak marną żałosną kukiełkę
Ikar stał się Słonecznikiem
A ja wciąż po latach
Świetlistymi łzami
Całuję jego ciemną twarz
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro