Cukrowana gorycz
Czasem
Gdy wiatr zawieje
Przestawia wspomnienia w mej głowie
Nie myślę o tobie od dawna
I nagle pojawiasz się w mojej głowie
Z grymasem i złością
Choć to wyparłam
Wciąż darzę cię miłością
I tęsknię
Kochana
Czasem przez noc aż do rana
Galopujesz po mojej głowie
A ja tęsknię
Żałuję
Czuję że źle zrobiłam
Zostawiając cię samej sobie
Te kilka godzin
Parę kocy
I kilka nieprzespanych nocy
A byłoby całkiem inaczej
Zawiodłam cię
Poznałam
Oddałam serce na dłoni
Słodkie cukrowo
I zaufałaś
I nie wiem czy cierpiałaś
Gdy odeszłam
Kocham cię wciąż
Kochałam
Każdą wadę
Tak bardzo mi przypominałaś mnie samą
Rozumiałaś
Wiedziałam choć milczałaś
Gdy wiatr zawieje wieczorem
Cicho śnię o tobie
I wcale nie rozumiem
Skąd tu te wszystkie łzy
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro