Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Kołysanka

Wyrwali cię synku siłą na ten świat
Ubierali na niebiesko od najmłodszych lat
Samochodzik i kolejkę do rączki wcisnęli
Przystojny będziesz i silny - z pewnością powiedzieli

Odchowali cię na sporcie od najmłodszych lat
Z piąstką zaciśniętą przyszedłeś na ten świat
Miałeś być mężczyzną, odkąd pamięć sięga
Uzbrojona w grzechotkę wspomnień strzeże ręka

Dorosłeś synku w ciemności braku zrozumienia
Przemykałeś przez życie kryjąc się w cieniach
Nie miałeś nikogo do szczerej rozmowy
Nikt wtedy nie wiedział, że ty byłeś chory

Godzinami klęczałeś przed zimnym ołtarzem
Krzyczałeś z wyrzuten - "dlaczego mnie każesz?"
Ścinał żeś swe włosy, marzenia kaleczył
Tak bardzo pragnąłeś by ktoś cię wyleczył

Aż w końcu choroba cię pokonała
Czystość ostatnia w płomieniach skonała
Kochałeś synku i byłeś kochany
To wiele ważniejsze nad smutki, nad rany

Nie widzisz, że wcale nie było w tym grzechu?
W każdym spojrzeniu, dotyku, oddechu?
Czy nie wiesz, że nie ma zbrodni w miłości?
Ni zła, ni szatana, brzydoty, nieczystości?

Synku spójrz na mnie - nie zrobiłeś nic złego
Będąc sobą, kochając człowieka drugiego
I kocham cię synku - tylko dla ciebie
Jest miejsce wciąż przy mnie wysoko w niebie

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro