Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ErrorMare|Ruja|

|Erro pov.|


Kolejny jakże nudny i denerwujący dzień,pomyslałem wstając z łóżka.Dlaczego nudny?A bo mój szefuńcio Nightmerek praktycznie wogóle nie przydziela mi zadań,a resta drużyny ma ich po prostu jednym słowem "w chuj".A czemu denerwujący?A bo NightMare praktycznie ciągle się do mnie przystawia,i te jego zjebane podrywy,nawet powiem wam jeden!

"Hej Błędziku,moje macki nie służą tylko do obrony,nieźle się sprawdzają w stosunkach seksualnych,a jak mi nie wierzysz to podejź tu~."

I to ma być tekst na podryw!?To prędzej moje kukiełki zaczną po chińsku gadać,niż on nauczy się dobrze podrywać!


Podeszłem znudzony do szafy,otworzyłem ją,wyjąłem z niej swoje ciuchy i się przebrałem.Po przebraniu się poszłem do naszej stołówko-kuchni,kiedy byłem już na miejscu,ujażałem że Horror coś gotuje,a Dust się do niego przymilał,przy dość sporym stole sziedział Killer i Cross,którzy gdy tylko mnie zobaczyli to poszłali mo nienawistne spojrzenie,niezbyt mnie lubią ponieważ podobam się NightMare'owi a oni są w nim zabujani.

Usiadłem przy stole i się z nimi przywitałem,noo choć trochę kultury trzeba mieć!A oni tak jak się spodziewałem zignorowali mój gest.Po kilku minutach Horror skończył gotować i podał nam jajecznice,po czym sam wraz z Dust'em(Który nadal się do przymilał)usiedli przy stole,po czym kulturalnie zaczęliśmy wpierdalać.

Po okołu 20 minutach zjedliśmy,a ja spojrzałem na zegar,była 8:00,o tej porze zazwycaj szef przydziela nam zadania.

-Choćmy już do ośmiornicy,bo znów nam złoi dupy...-Powiedział Dust,po czym wstał z krzesła i zaczął iść w strone sali tronowo-podobnej,reszta(W tym ja)wzieła z niego przykład i również przekierowaliśmy się do sali.

Po kilku minutach byliśmy w sali tronowo-podobnej,a tam na tronie sziedział NightMare z nogą założoną na noge z uśmiechem w stylu "No witam skurwysyny,zaraz wam tyle zadań że się posracie".

-Witam,witam...-Mruknął znudzony,po czym wskażał na biurku na którym leżały koperty,prawdopodobnie z naszymi zadaniami na dziś.-Tam są wasze zadania.

Podeszłem wraz z chłopakami do biurka,szukałem koperty że swoim imieniem,ale jej nie znalazłem,spojrzałem się pytająco na szefa.

-Ty Błędziku musisz mi pomóc w bazie...-Mruknął uwodzicielsko i puścił mi "oczko".Cross i Killer spojrzeli się na mnie morderczym wzrokiem,po czym otworzyli portal do jakiegoś A.U.

Kiedy wszyscy już sobie poszli NightMare uśmiechnął się do mnie dwuznacnie.

-Czyż nie mamy dzisiaj jakże pięknego dnia?

-NightMare...Nie zadawaj tych głupich pytań,tylko wytłumacz mi oco ci chodzi.-Powiedziałem znudzony,a na jego twarzy pojawił się grymas.

-Staram się tylko z tobą normalnie rozmawiać,nie musisz od razu być dla mnie taki złośliwy...

-Powiedz do cholery czego chcesz!-Przerwałem mu,przez chwile patrzyliśmy sobie w "oczy" nie odrzywając się do siebie.

Po chwili NightMare zrobił coś czego się spodziewałem,szybkim ruchem powalił mnie na podłoge i zaczął liżać moją szyje,leżałem pod nim zdezorientowany i cicho jęczałem.Po chwili ogarnąłm co się dzieje i starałem się go od siebie odepchnąć.

-NightMare...Przestań...-Powiedziałem,starając powstrzymać jęki.

-Czemu~?-Zaczął robić malinki na mojej szyji,i od czasu do czasu mocno ją podgryzać.

-...B-bo...-Szczerze?Podobało mi się to i nie chciałem żeby przestał...I gdy tak sobie myśle to on jest nawet p-przystojny...K-kurwa o czym ja myśle!?

-Bo~?-Zapytał nie przestając dręczyć mojej szyji.Sziedziałem cicho zawstydzony.-Czy twoja cisza oznaca że mogę cię wypierzyć~?-Zapytał seksownym głosem.Z jednej strony mi się to podoba...Ale z drugiej strony...Wyjdę na zwykłą dziwke...

-Odpowiesz mi?-Zapytał już mnie seksownym,a bardiej wkurzonym tonem.

-T-tylko bądź delikatny...-Powiedziałem ulegając mu,na co on się złośliwie uśmiechnął.

-Postaram się,ale nie mogę ci tego obiecać~.-Szepnął uwodzicielsko do miejsca gdzie powino być ucho,przeszedł mnie przyjemny dreszcz.

NightMare coraz agresywniej gryzł moją szyje,a ja jęczałem z przyjemnośći,po chwili moje jęki stały się głośniejsze,gdyż znalazł mój słaby punkt,nie szczędził go,agresywnie go gryzł,po chwili z mojego słabego punktu zaczęła lecieć krew którą wylizał.Zaprzestał atakowanie mojej szyji,po czym wstał i podniósł mnie w stylu panny młodej i przeteleportował nasz do swojego pokoju.

Rzucił mnie na łóżko i wręcz zerwał że mnie górną część ubrań,zarumieniłem się mocno na zółto.

-Wygeneruj  damski ecto-body~.-Mruknął seksowanie.Grzecnie zrobiłem to co chciał.Zaczął podgryzać moje piersi oraz robić na nich malinki,co spowodowało narastaniem moich jęków,po chwili znudziło mu się podgryzanie moim piersi i zaczął mocno ssać mojego sutka,przez co wydałem z siebie głośny jęk.

Kiedy ssanie mojego sutka mu się znudziło zerwał moje sorty wraz z bokserkami.Włożył palec do mojej cytrynki,na co ja jęknął z bólu oraz przyjemnośći,poruszał tak przez chwile,po czym zaczął dokładać kolejny palec...I kolejny...

Gdy użnał że jestem już wystarcająco mokry,wyjął że mnie swoje palce,po czym że smakiem je oblizał.

Zdjął z siebie swoje ubrania,po czym przystawił do mojego wejśćia swojego naburzowanego kolege.

-Trochę zaboli,ale spokojnie będę delikatny~.-Mrugnął do mnie,po czym delikatnie we mnie wszedł,jeknąłem głośno z bólu,a w moich oczodołah pojawiły się łzy.

-Spokojnie Błędziku...-Otarł moje łzy,po czym pocałował mnie w czoło.-Będe delikatny...

Po chwili ból zniknął zastapiając go przyjemnością,zacząłem delikatnie poruszać biodrami,aby dać znak NightMare'owi że już mnie nie boli.

Na początku poruszał się powolnie,ale z każdym pchnięciem przyspieszał,zacząłem się trochę ślinić oraz jęczyć jego imię,najwyrażniej mu się to podobało,bo zaczął coraz mocniej i szybciej się poruszać,po chwili moje jęki zaczęły być głośniejsze,najwyrażniej zaczął uderzać w mój słodki punkt,zacząłem się mocno ślinić,czułem się tak bosko~.

Byłem już na granicy,NightMare chyba też.Po chwili(Tak jak myslałem)dosliszmy z głośnym jękiem.NightMare że mnie zszedł i usiadł na turecku koło mnie,był cały zasapany,w sumie tak jak ja...Plus byłem mocno zaśliniony.

-Gotowy na rudne drugą~?-Zapytał,na co ja kiwnąłem głową.NightMare podszedł do mnie na czworaka i macką przekręcił na brzuch.Delikatnie wszedł w mój odbyt i zaczął się wolno poruszać a ja zacząłem jęczyć,zaczął robić malinki na mojej szyji oraz pieścić moje piersi,czułem się jeszcze lepiej niż wszcześniej~.

Nagle zrobił coś nie spodziewanego...Włożył swoją mackę do mojej cytrynki...Miał racje co do tego że nieźle sprawdzają się w tych rzeczach...

Moje jęki narastały i z każdym pchnięciem stawały się głośniejsze,zacząłem wręc krzyczeć jego imię.Po kilku mocnych pchnięciach NightMare doszedł we mnie...A ja na jego macke...

NightMare jeszcze bardziej zdyszany niż wcześniej wyszedł ze mnie i położył się koło mnie.

-No i Błędziku,podobało się~?-Zapytał wtulając się we mnie.

-T-tak...

NightMare powoli zaczął zasypiać wtulony we mnie,mi również zachciało się śpać i też się w niego wtuliłem.

-Dzięki za pomoc...-Nie zabardzo zrozumiałem oco mu chodziło.

-Jaką...?

-Miałem ruje...-Powiedział,po czym zasnął...

Czekajcie on miał ruje?!

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Opise tego lemona jednym słowem:

Zjebałam:")

 I wow 964 słów,chyba mój rekord xD

I sorrka za błędy...(jak są oczywiście xD)

Dla @Lunalovepl

Bayu~

Ide pisać kolejne zamówienie(I MOŻE dzisiaj będzie)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro